poniedziałek, 27 lutego 2017

Julia Fiedorczuk "Nieważkość"

Autor: Julia Fiedorczuk
Tytuł: "Nieważkość"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2015
Liczba stron: 288


Jak ja lubię czytać opisy i recenzje zamieszczone na obwolucie...

Zastanawiam się czy to możliwe, że kilka słów może nam zakreślić w głowie obszar, w którym znajdzie się wszystko. Nie da się. I dotyczy to także mojej próby. Świat, który powstaje jest tylko jedną z projekcji, do której dostęp ma jej autor i nieliczne grono współodczuwających.

"Zmysłowa, pełna tajemnic i mrocznego erotyzmu opowieść o poszukiwaniu duchowej wolności".
"Trzy kobiety, z których każda - w poszukiwaniu samej siebie - musiała zejść do innego piekła. Trzy losy naznaczone namiętnością i pragnieniem piękna."

Czy któraś z trzech przedstawionych w "Nieważkości" kobiet osiąga wolność?

Zuzanna, która wygląda na najbardziej wrażliwą z trójki, przeżyła miłość i duchową i fizyczną będąc jeszcze nastolatką. Epizod z profesorem rysunku, malarzem i nauczycielem - całe szczęście, że to był taki właśnie związek. Wyzwolilo ją to z zależności duszy od ciała i oddziela fascynację fizyczną od uczucia.

Nie wiem, czy sama zdaje sobie sprawę z tego, skąd bierze się jej zamiłowanie do poznawania i fascynacja językami... Myślę, że to wewnętrzna, nieuświadomiona potrzeba kontaktu, ułatwiania sobie porozumienia z takimi osobami, które nie chcą lub nie potrafią skomunikować się ze światem. Widzę w jej greckiej wyprawie przekonanie o tym, że niedostępny artysta da się namówić na kontakt. A obawa przed ponownym zranieniem i równie głębokim związkiem, kończy się kolejną "ucieczką" po zakończeniu każdego projektu. Zuzanna zmienia pracę mimo, że odnosi sukcesy... Pozostaje twardą i niezdobytą kobietą.

Najbardziej ponura postać to dla mnie Helena, dla której życie składa się z codziennej listy z punktami do odznaczenia. Zaliczenie kolejnych zrealizowanych zadań wypełnia każdy jej dzień aż do ostatniej wieczornej chwili, kiedy może usiąść na tarasie i wypalić papierosa. Ten moment jest jej wewnętrznym wyzwoleniem. Myślę, że jest w niej niewysłowiony, nieprzepracowany i nieusprawiedliwiony ból po tym, co się stało z Mirkiem (kolegą z dzieciństwa), do czego sama się przyczyniła. Może nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest w niej ukryta agresja wobec dorastających chłopców (co daje o sobie znać kiedy straszy dwóch podrostków). Mam obawy o jej relację z własnym synem. Choć wygląda to w porządku, mam obawy... A jej stosunek do męża - "jej mężczyna" - może i czuły, ale dziwny.

I ostatnia z nich - Ewa. Obroniona przed gwałtem, ale genetycznie skazana na życie w strefie patologii. Zastanawiam się jaki wpływ na jej rozwój miał upadek z jarzębiny. Nieważkość miała w sobie od dzieciństwa w chwilach kiedy wspinała się na drzewa. Ewa, pijaczka, która została podpalona w czasie gdy spała na ławce w parku. Wolność wyczuwa się w jej delirycznej wędrówce w poszukiwaniu miejsca do snu i odpoczynku.

Czym zdobyła mnie ta książka?
"Przyjemnie było tak stać. W dole na światłach utworzył się długi rząd samochodów, ktoś natarczywie trąbił. Trwała przez chwilę bez ruchu, rejestrując dźwięki i gęstniejące światło. Wykonywała to ćwiczenie od wczesnego dzieciństwa. Pytała siebie: Czy zapamiętam ten moment? Czy będę umiała spośród tysiąca podobnych wyłowić akurat tę chwilę? A jeśli nie - to co się z nią stanie? Przepadnie?"

To niełatwa lektura. Tak, jak życie.




Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "Gra w kolory III (2017)" na blogu Magdalenardo "Moje czytanie",
- "W 200 książek dookoła świata - 2017".

niedziela, 26 lutego 2017

Ronda

I znów proza tygodnia pracy nie pozwala mi na dłuższe obcowanie z blogiem...
Ale poezja weekendowych myśli mego młodszego syna, zmusza.

Otóż Dziedzic Młodszy, zwany dotychczas Małym O., praktykuje jazdę autobusem miejskim. Za zarobione pieniądze udało mu się nabyć autobus szkolny. Obserwuję jego poczynania jak sąsiad szofera.

- Mamuś, a chcesz zobaczyć jak wyglądają ronda w Cichago?





poniedziałek, 13 lutego 2017

World Press Photo - dwadzieścia lat później

Opublikowno właśnie zdjęcia zwycięzców konkursu World Press Photo 2017.

Na 46 zdjęć, które pokazano TU  większość (naliczyłam ich 27) przedstawia łzy, ból, nieszczęście, śmierć, terror, biedę, przemoc, bezwględność poczynań człowieka wobec przyrody, wojnę.

Żyjemy w przerażających czasach...


poniedziałek, 6 lutego 2017

Dobry makijaż

W swoim przed-ostatnim wpisie [KLIK] czcigodny Ove poruszył czułą strunę kobiecej ...  hmmm próżności, niedoskonałości... ?

Makijaż.

Chciałabym i ja dołożyć swoje trzy grosze do tej kwestii.
Te słowa głęboko wryły się w moją świadomość:

"Moje dziecko jest bezproblemowe. Maluję się między jednym karmieniem a drugim"*
powiedziała Paulina Krupińska Miss Polonia 2012.

Ile trwa karmienie?  30- 40 minut? Jak często je dziecko karmione piersią? Co 2, 3 godziny. Takie bardziej żarłoczne (dane z własnego doświadczenia). 
Dobry makijaż wymaga czasu.




*"Głos Wielkopolski. Magazyn" 2015 nr 21.789
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...