Wczoraj późnym wieczorem obejrzałam na regionalnym kanale TV film dokumentalny o rzymskich katakumbach ("Katakumby Rzymu. Kolebka chrześcijanstwa"). Film został wyprodukowany przez niemiecką stację w 2008 r. Zainteresowała mnie tematyka, wróciłam wspomnieniami do wycieczki po Włoszech, na której byłam 15 lat temu, podczas której miałam okazję też być w katakumbach.
Prowadzone są nadal nad nimi badania i wykazały one, że oprócz chrześcijańskich miejsc pochówku znajdują się tam również żydowskie katakumby.
Co się okazało? Katakumby żydowskie są około 150 lat starsze od chrześcijańskich. I uwaga sensacyjny wniosek jakim podzielono się z widzami, zacytuję w miarę możliwości wiernie tak, jak zapamiętałam:
"Może to świadczyć o tym, że chrześcijaństwo wywodzi się z judaizmu. Już w XX wieku (!)niektórzy naukowcy twierdzili, że korzenie chrześcijaństwa sięgają judaizmu."
...
Dobrze, to może teraz coś naprawdę ciekawego i odkrywczego (dla mnie). Otóż dowiedziałm się, że dopiero od IV wieku sztuka chrześcijańska zaczęła się koncentrować wyłącznie na męce Chrystusa. Wcześniej, czego dowodem są zachowane w katakumbach freski, chrześcijanie umieszczali na swoich malunkach tylko zmartwychwstanie, nie ma w nich krzyża. Wczesnochrześcijańskie obrazy wypełnione są za to wizjami szczęśliwego życia po śmierci, radosnego współżycia z otaczającą przyrodą oraz malunkami obrazującymi przypowieści (o Łazarzu, Jonaszu).
Powyższe "odkrycia" nie dawały mi spokoju więc o nich napisałam. I tak sobie myślę, że każdy ma eurekę na miarę swojej wiedzy (przekonań?).
Prowadzone są nadal nad nimi badania i wykazały one, że oprócz chrześcijańskich miejsc pochówku znajdują się tam również żydowskie katakumby.
Naukowcy z uniwersytetu w Utrechcie pobrali z tych miejsc próbki, które następnie zbadano techniką znakowania węglem 14C.
Co się okazało? Katakumby żydowskie są około 150 lat starsze od chrześcijańskich. I uwaga sensacyjny wniosek jakim podzielono się z widzami, zacytuję w miarę możliwości wiernie tak, jak zapamiętałam:
"Może to świadczyć o tym, że chrześcijaństwo wywodzi się z judaizmu. Już w XX wieku (!)niektórzy naukowcy twierdzili, że korzenie chrześcijaństwa sięgają judaizmu."
...
Dobrze, to może teraz coś naprawdę ciekawego i odkrywczego (dla mnie). Otóż dowiedziałm się, że dopiero od IV wieku sztuka chrześcijańska zaczęła się koncentrować wyłącznie na męce Chrystusa. Wcześniej, czego dowodem są zachowane w katakumbach freski, chrześcijanie umieszczali na swoich malunkach tylko zmartwychwstanie, nie ma w nich krzyża. Wczesnochrześcijańskie obrazy wypełnione są za to wizjami szczęśliwego życia po śmierci, radosnego współżycia z otaczającą przyrodą oraz malunkami obrazującymi przypowieści (o Łazarzu, Jonaszu).
Powyższe "odkrycia" nie dawały mi spokoju więc o nich napisałam. I tak sobie myślę, że każdy ma eurekę na miarę swojej wiedzy (przekonań?).
Ja tez tak mysle!
OdpowiedzUsuńPomysl jednak co sie stanie w swiadomosci wielu ludzi, do ktorych dotrze prawda, ze jednak wywodzimy sie wszyscy z Afryki i nasz kolor skory byl odrobinke ciemniejszy;-))
To dopiero bedzie EUREKA!!!
O, to też całkiem jest możliwe, słyszałam o tym już dość dawno i jak dla mnie, nie widzę przeszkód, żebym miała pramatkę z Afryki. Zresztą mój brat zawsze mi wymawia mój murzyński nos ;-))))
UsuńO tak, Izabelko, każdy ma odkrycia na swoją własną miarę ;-). Ważne jednak, by w ogóle chciał odrywać i odkrywał :-).
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Amisho. Mam nawet takie dziwne wrażenie, że z biegiem lat będziemy odkrywać coraz bardziej oczywiste sprawy...
Usuń