Autor: Anna Onichimowska
Tytuł: "Trudne powroty"
Wydawnictwo: Literatura
Miejsce i rok wydania: Łódź 2000, wydanie II
Liczba stron: 144
Wiek: dla młodzieży
Po raz kolejny Pani Onichimowska pisze historię oczyma młodego mężczyzny.
Otóż ku mojemu zdziwieniu "Trudne powroty" to dalszy ciąg losów bohaterów, których poznaliśmy w opowieści "Samotne wyspy i storczyk". Tym razem widzimy świat patrząc z perspektywy Grubego. Przenosimy się o rok naprzód od zdarzeń opisanych w poprzednim tomiku i okazuje się, że życie wokół nie układa się już tak gładko jak rok wcześniej. Związek najlepszego przyjaciela Grubego, Maćka, czyli głównej postaci z poprzedniego opowiadania, i Ewy siostry Grubego nie istnieje. Gruby właśnie kończy pierwszy rok filozofii i zaczyna zastanawiać się co dalej. Nie może znaleźć wspólnego języka ze swoją dziewczyną, ale czuje że potrzebuje ciszy, samotności i spokoju by przemyśleć i poukładać sobie w głowie własne sprawy.
Wyjeżdża w góry z myślą popracowania przez wakacje, ale wkrótce okazuje się, że zostaje tam na dłużej. Ucząc w wiejskiej szkole nabiera przekonania co do tego co właściwie chce dalej w życiu robić. Postanawia zająć się pedagogiką specjalną, i chyba nie zdradzę zbyt wiele, jeśli podpowiem, że na tę decyzję ma wpływ kontakt z dzieckiem z domu opieki prowadzonego przez siostry zakonne.
Onichimowska jest bardzo uważnym obserwatorem i wnikliwie analizuje motywy działań postaci. Bezwzględnie pokazuje i wytyka egocentryzm i spontaniczną filantropię. Stawia zaś na dojrzałe i świadome działania. Widzę tu echo mądrości z "Małego księcia": "Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".
Podoba mi się jej męskie spojrzenie na wiele spraw. Ciekawe jak książkę odebraliby męscy czytelnicy.
Wpis bierze udział w wyzwaniach Magdalenardo:
- "Odnajdź w sobie dziecko" i "Gra w kolory".
Tytuł: "Trudne powroty"
Wydawnictwo: Literatura
Miejsce i rok wydania: Łódź 2000, wydanie II
Liczba stron: 144
Wiek: dla młodzieży
Po raz kolejny Pani Onichimowska pisze historię oczyma młodego mężczyzny.
Otóż ku mojemu zdziwieniu "Trudne powroty" to dalszy ciąg losów bohaterów, których poznaliśmy w opowieści "Samotne wyspy i storczyk". Tym razem widzimy świat patrząc z perspektywy Grubego. Przenosimy się o rok naprzód od zdarzeń opisanych w poprzednim tomiku i okazuje się, że życie wokół nie układa się już tak gładko jak rok wcześniej. Związek najlepszego przyjaciela Grubego, Maćka, czyli głównej postaci z poprzedniego opowiadania, i Ewy siostry Grubego nie istnieje. Gruby właśnie kończy pierwszy rok filozofii i zaczyna zastanawiać się co dalej. Nie może znaleźć wspólnego języka ze swoją dziewczyną, ale czuje że potrzebuje ciszy, samotności i spokoju by przemyśleć i poukładać sobie w głowie własne sprawy.
Wyjeżdża w góry z myślą popracowania przez wakacje, ale wkrótce okazuje się, że zostaje tam na dłużej. Ucząc w wiejskiej szkole nabiera przekonania co do tego co właściwie chce dalej w życiu robić. Postanawia zająć się pedagogiką specjalną, i chyba nie zdradzę zbyt wiele, jeśli podpowiem, że na tę decyzję ma wpływ kontakt z dzieckiem z domu opieki prowadzonego przez siostry zakonne.
Onichimowska jest bardzo uważnym obserwatorem i wnikliwie analizuje motywy działań postaci. Bezwzględnie pokazuje i wytyka egocentryzm i spontaniczną filantropię. Stawia zaś na dojrzałe i świadome działania. Widzę tu echo mądrości z "Małego księcia": "Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".
Podoba mi się jej męskie spojrzenie na wiele spraw. Ciekawe jak książkę odebraliby męscy czytelnicy.
Wpis bierze udział w wyzwaniach Magdalenardo:
- "Odnajdź w sobie dziecko" i "Gra w kolory".
Wstyd się przyznać, ale "Samtnych wysp..." nie czytałam, chociaż stoją na półce...
OdpowiedzUsuńA ja będę szukać trzeciego odcinka "Żegnaj na zawsze". Tym razem opowiada Ewa, która wyjechała do Paryża spróbować pracy jako modelka.
UsuńU mnie stały na półce wyjątkowo krótko, bo rok i trochę. ;-)
Nie słyszałam o tych książkach, ale Onichimowską uwielbiam i chętnie bym je przeczytała.
OdpowiedzUsuń:-) Polecam.To seria o młodzieży, bardzo ciekawa.
Usuń