Mój młodszy potomek, który przez dwa ostatnie tygodnie siedział w domu pokonany przez wirusowy atak zakończony zapaleniem płuc, zdążył w międzyczasie rozwiązać zadanie z dodatkowej książki dokupionej mu w celu doskonalenia umiejętności ortograficznych.
Niestety, autorzy zadaia nie wykazali się pewną, przewidywalną logiką (mam na myśli kolor sylab). Ale latorośl poszła dalej w swoejej logice i dzięki temu powstały nowe wyrazy, brzmiące soczyście i jakby znajomo.
Czółgół.
Włóczno.
Tchónia.
Rośnie nam mistrz scrabble.
;-))
Niestety, autorzy zadaia nie wykazali się pewną, przewidywalną logiką (mam na myśli kolor sylab). Ale latorośl poszła dalej w swoejej logice i dzięki temu powstały nowe wyrazy, brzmiące soczyście i jakby znajomo.
Czółgół.
Włóczno.
Tchónia.
Rośnie nam mistrz scrabble.
;-))
no piękne neologizmy wyszły :)
OdpowiedzUsuńTak po staropolsku trochę :) Czołgół się czołgół i nie doczołgół.
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że czółgół to będzie gatunek ptaka... ;-)
UsuńWarto czekać na takie komentarze :-)
OdpowiedzUsuńAutor sam nie wie co to. Tchónia to może mała samica tchóna?