Letniej świeckiej tradycji stało się zadość i pod nieobecność Karolków mamie udało umówić się z sąsiadką na tzw. shopping (poprzednie wypady TU i TU).
I kiedy usatysfakcjonowane udanymi łowami na wyprzedażach, tuż przed 21 spoczęłyśmy w fotelach kawiarni, na telefonie pojawił się sms od Małego O.
- Zgubiłem spodnie od piżamy.
A był to czwarty dzień obozu piłkarskiego, na którym przebywał młodszy syn. Od początku owego obozu zdążył zgubić (i znaleźć) getry oraz zapodziać koszulkę meczową. Druga zguba została zgłoszona przez Mamę Karolków trenerowi, ale jak można się było spodziewać, szybko się odnalazła.
Tymczasem dziecku groziła noc w niekompletnym stroju do spania, więc szybko acz trzeźwo (znając jego zwyczaje dotyczące stylu rozbierania się) odpisałam:
- Pewnie masz w łóżku, poszukaj dobrze.
Sąsiadka - pedagog i matka dwóch córek - słysząc o problemie, poradziła (jakże zdroworozsądkowo!) zapytać:
- A gdzie zgubiłeś?
Nie minęła nawet minuta kiedy przyszła odpowiedź:
- Znalazłem
- :-)
Uff ... można było zatem spokojnie sączyć matcha latte na ciepło...
W sumie, po wykonaniu prania, bilans wyjazdu okazał się ujemny:
- minus koszulka sportowa na krótki rękaw,
- minus spodenki treningowe,
- plus obie getry najlepszego kolegi, z którym dzielił pokój.
Tymczasem zaczynamy rodzinne wakacje.
Udanej reszty sierpnia dla wszystkich!
💚💚💚💚
I kiedy usatysfakcjonowane udanymi łowami na wyprzedażach, tuż przed 21 spoczęłyśmy w fotelach kawiarni, na telefonie pojawił się sms od Małego O.
- Zgubiłem spodnie od piżamy.
A był to czwarty dzień obozu piłkarskiego, na którym przebywał młodszy syn. Od początku owego obozu zdążył zgubić (i znaleźć) getry oraz zapodziać koszulkę meczową. Druga zguba została zgłoszona przez Mamę Karolków trenerowi, ale jak można się było spodziewać, szybko się odnalazła.
Tymczasem dziecku groziła noc w niekompletnym stroju do spania, więc szybko acz trzeźwo (znając jego zwyczaje dotyczące stylu rozbierania się) odpisałam:
- Pewnie masz w łóżku, poszukaj dobrze.
Sąsiadka - pedagog i matka dwóch córek - słysząc o problemie, poradziła (jakże zdroworozsądkowo!) zapytać:
- A gdzie zgubiłeś?
Nie minęła nawet minuta kiedy przyszła odpowiedź:
- Znalazłem
- :-)
Uff ... można było zatem spokojnie sączyć matcha latte na ciepło...
W sumie, po wykonaniu prania, bilans wyjazdu okazał się ujemny:
- minus koszulka sportowa na krótki rękaw,
- minus spodenki treningowe,
- plus obie getry najlepszego kolegi, z którym dzielił pokój.
Tymczasem zaczynamy rodzinne wakacje.
Udanej reszty sierpnia dla wszystkich!
💚💚💚💚
A getry kolegi nie liczą się in plus?
OdpowiedzUsuńBawcie się fajnie na wakacjach :* Ukochy!
Za bardzo podziurawione 🤣
UsuńJuż po wakacjach, w kanendarzu i w wokół...
Cmok!
Poobozowa zawartość bagażu Tofika zawsze była dla mnie zaskoczeniem ;)
OdpowiedzUsuńPragnę nadmienić, że pod TU i TU zapomniało się Waćpani wkleić linki, a ja pragnęłam być odniesiona ;)
Udanych wakacji!
Muszę tego TU i TU poszukać dokładniej, bo gdzieś misie zapodziały.
UsuńPo rozmowie z mamą najlepszego kolegi stwierdzam, że po takich obozach spokojnie można organizować kiermasz odzieżowy...
Dziękuję bardzo - były naprawdę udane! ��
ooo krzemienień pasiasty, gigantyczny :) dzieci ciagle coś gubią i odnajdują :)
OdpowiedzUsuńTak, to on!
UsuńMoże lepiej nie wnikać, grunt że zaszła wymiana 😉😆
OdpowiedzUsuńAle rozumiem, że getry najlepszego to jest jak oddać a koszulka i spodenki w sinej dali. No cóż, matcha latte potrafi pomóc 🤣😉
Sina dal przybliża się z dnia na dzień, niech no ino zawitamy na treningach, ha!
UsuńMatcha late specyficzna dość. Pierwszy raz piłam, chcialam sprobować. 😘
A czy on miał przy sobie tę odzież, wyjeżdżając?
OdpowiedzUsuńJeśli sam się pakował na obóz, to może się okazać... ;-)
Pakowała go madre, więc ze stuprocentową pewnością były. Musiały być, gdyż albowiem była to podstawowa zawartość bagażu 😝😉
Usuń