Nie idzie mi pisanie tutaj.Weszłam na bloggera po długiej przerwie. Nie zaglądałam tu od końca października. Nawet za dużo nie przeniosłam się na FB. To nie jest taka zmiana. Zamiast czytać książki, wolę poświęcić chwilę na artykuł w gazecie, czasopiśmie.
Zaprenumerowałam na ten rok Tygodnik. Ostatni, i pierwszy zarazem raz, miałam coś takiego na studiach. Angielska wersja Newsweeka, z której ćwierć wieku temu wyczytałam o zbliżającej się antybiotykooporności bakterii.
W czwartej czy piątej klasie szkoły podstawowej (1983?) jako lekturę dodatkową z biologii podałam artykuł o nowej chorobie spowodowanej HIV. Jedna z moich bliskich koleżanek przypominała mi o tym po latach.
W tej chwili zastanawiam się nad prepersami.
Zaprenumerowałam na ten rok Tygodnik. Ostatni, i pierwszy zarazem raz, miałam coś takiego na studiach. Angielska wersja Newsweeka, z której ćwierć wieku temu wyczytałam o zbliżającej się antybiotykooporności bakterii.
W czwartej czy piątej klasie szkoły podstawowej (1983?) jako lekturę dodatkową z biologii podałam artykuł o nowej chorobie spowodowanej HIV. Jedna z moich bliskich koleżanek przypominała mi o tym po latach.
W tej chwili zastanawiam się nad prepersami.
Dobry kierunek rozmyślań
OdpowiedzUsuń😘
UsuńKryzys blogowania? Wirtualiów w ogóle? Pytam, bo też przechodzę 😳
OdpowiedzUsuńKryzys blogowania, wyraźny.
UsuńDo innych witrualiów nie mam takiego sentymentu. Instagrama nie mam, na Twitterze odczytuję od czasu do czasu co ma kto do powiedzenia. I na tym się kończy moja aktywność.
Nawet na Librusa (dzienni elektroniczny) wchodzę niechętnie 🤯
Buddyści mówią, że wszystko mija. Życzę Ci, żeby "nieidzenie" pisania też minęło. :-)
OdpowiedzUsuńOby przeminęło w formę widoczną. 😉
Usuńaż musiałam o wszystkim poczytać :*
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wyzwanie. I co? Chcesz powiedzieć, że już go nie będzie? Tego z 2019 roku też nie podsumowałaś. Czuję wyraźny wstręt blogowy.
Przepraszam Cię bardzo Moniko. Będzie podsumowanie. Mam jeszcze ferie, więcej czasu, nawet na czytanie książek. 😉
UsuńRozumiem :) I co? Nie będzie kontynuacji? A ja się po prostu przyzwyczaiłam do tego Twojego wyzwania. Nawet w notatniku wyzwaniowym wpisałam i zostawiłam kilka kartek na wpisywanie :(
UsuńJuż luty - to znaczy, że wyzwania nie będzie?
Usuń