Autor: Martin Widmark, Helena Willis
Tytuł: "Tajemnica kawiarni"
Ilustracje: Helena Willis
Przełożyła: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2012. Wydanie pierwsze.
Liczba stron:76
Wiek dziecka: 7 - 12 lat
Autor: Martin Widmark, Helena Willis
Tytuł: "Tajemnica zwierząt"
Ilustracje: Helena Willis
Przełożyła: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2013. Wydanie pierwsze.
Liczba stron: 100
Wiek dziecka: 7 - 12 lat
Obie książki pochodzą z serii: "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai"
Oto kolejne sprawy do rozwikłania, którymi zajmują się Maja i Lasse. Trzeba przyznać, że w niewielkim szwedzkim miasteczku Valleby dużo się dzieje.
Sprawa nr 1 - ktoś napada na kawiarnię i okrada z pieniędzy znajdujących się w kasie. Co ciekawe, zazwyczaj kasa ma wtedy naprawdę dużo pieniędzy w środku. Wniosek jest prosty - informator pracuje w kawiarni. Pytania są dwa - w jaki sposób złodziej dowiaduje się kiedy ma przystąpić do akcji oraz kim on jest. Motyw? I tu moje zdziwienie. Cóż, miałam Szwecję za kraj zamieszkały w 100% przez prawowitych obywateli uczciwie płacących podatki... A skoro rzekło się A, trzeba powiedzieć B. Fabuła jest również jak na cywilizowany kraj bardziej tolerancyjna uczuciowo. Po raz kolejny okazuje się bowiem, że jeden z bohaterów lokuje uczucia w osobie swojej płci. Przyznam, że jeszcze nie znalazłam podobnego przykładu w książce dla dzieci polskich autorów (a może ktoś z Was podpowie?) Nie zdradzę szczegółów intrygi, która jest bardzo sprytnie i pomysłowo poprowadzona. Czytając "Tajemnicę kawiarni" uśmialiśmy się momentami ze starszym synkiem, bo są tu również komiczne fragmenty.
Sprawa nr 2 - w lokalnym sklepie zoologicznym ktoś prawdopodobnie podtruwa zwierzęta. Są ospałe i bardzo dziwnie się zachowują. Mieszkający nad sklepem listonosz odgraża się właścicielowi sklepu za panujący tam w nocy hałas i szczekającego psa. Niedawno w sklepie zaczęła pracę młoda dziewczyna o imienu Frida, ale raczej nie budzi podejrzeń: lubi zwierzęta, jest cicha i spokojna. Ktoś prawdopodobnie przedostaje się w nocy do wnętrza sklepu i wtedy podsypuje zwierzętom środki nasenne. Najbardziej podejrzani są listonosz i właściciel punktu, w którym dorabia się klucze, który brał udział w pochodzie protestacyjnym przeciwko przetrzymywaniu zwierząt w klatkach.
W przypadku tej książki pozwolę sobie na rozwikłanie zagadki. Lassemu, Mai i oczywiście komendantowi policji pomaga w tej sprawie koleżanka naszych bohaterów, Miranda. Okazuje się, że nocami do sklepu przedostaje sie tylnym wejściem Frida, ta właśnie nowo zatrudniona pomocnica, która korzysta z komputera na zapleczu by poczatować. Zabiera ze sobą pupilkę, mopsika Tinę, która w czasie gdy Frida siedzi przy komputerze w słuchawkach na uszach, odprawia hałaśliwe harce wśród zwierząt. Tina sama więc nawet nie wie, jakie powoduje zamieszanie. Zwierzęta nie są zatem podtruwane tylko zmęczone i odsypiają za dnia nocą wizytę.
Polecam przygody Lassego i Mai wszystkim dzieciom rozpoczynającym czytanie i tym, które czytają już samodzielnie. Opowiadania napisane są prostym językiem, w czasie teraźniejszym, dużą czcionką i ozdobione licznymi ilustracjami. Na naszą kolej aby dostać w ręce następne książki duetu Widmark i Willis czekaliśmy w bibliotece od sierpnia! Ale warto było, a długa kolejka chętnych do czytania o dziecięcych detektywach dobitnie świadczy o tym, jaką wielką popularnością cieszą się te książki wśród dzieci.
O innych książkach z tej serii można przeczytać TU, TU i TU, i TU też.
Recenzja bierze udział w następujących wyzwaniach:
- "Odnajdź w sobie dziecko - edycja III" na blogu Magdalenardo "Moje czytanie";
Tytuł: "Tajemnica kawiarni"
Ilustracje: Helena Willis
Przełożyła: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2012. Wydanie pierwsze.
Liczba stron:76
Wiek dziecka: 7 - 12 lat
Tytuł: "Tajemnica zwierząt"
Ilustracje: Helena Willis
Przełożyła: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2013. Wydanie pierwsze.
Liczba stron: 100
Wiek dziecka: 7 - 12 lat
Obie książki pochodzą z serii: "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai"
Oto kolejne sprawy do rozwikłania, którymi zajmują się Maja i Lasse. Trzeba przyznać, że w niewielkim szwedzkim miasteczku Valleby dużo się dzieje.
Sprawa nr 1 - ktoś napada na kawiarnię i okrada z pieniędzy znajdujących się w kasie. Co ciekawe, zazwyczaj kasa ma wtedy naprawdę dużo pieniędzy w środku. Wniosek jest prosty - informator pracuje w kawiarni. Pytania są dwa - w jaki sposób złodziej dowiaduje się kiedy ma przystąpić do akcji oraz kim on jest. Motyw? I tu moje zdziwienie. Cóż, miałam Szwecję za kraj zamieszkały w 100% przez prawowitych obywateli uczciwie płacących podatki... A skoro rzekło się A, trzeba powiedzieć B. Fabuła jest również jak na cywilizowany kraj bardziej tolerancyjna uczuciowo. Po raz kolejny okazuje się bowiem, że jeden z bohaterów lokuje uczucia w osobie swojej płci. Przyznam, że jeszcze nie znalazłam podobnego przykładu w książce dla dzieci polskich autorów (a może ktoś z Was podpowie?) Nie zdradzę szczegółów intrygi, która jest bardzo sprytnie i pomysłowo poprowadzona. Czytając "Tajemnicę kawiarni" uśmialiśmy się momentami ze starszym synkiem, bo są tu również komiczne fragmenty.
Sprawa nr 2 - w lokalnym sklepie zoologicznym ktoś prawdopodobnie podtruwa zwierzęta. Są ospałe i bardzo dziwnie się zachowują. Mieszkający nad sklepem listonosz odgraża się właścicielowi sklepu za panujący tam w nocy hałas i szczekającego psa. Niedawno w sklepie zaczęła pracę młoda dziewczyna o imienu Frida, ale raczej nie budzi podejrzeń: lubi zwierzęta, jest cicha i spokojna. Ktoś prawdopodobnie przedostaje się w nocy do wnętrza sklepu i wtedy podsypuje zwierzętom środki nasenne. Najbardziej podejrzani są listonosz i właściciel punktu, w którym dorabia się klucze, który brał udział w pochodzie protestacyjnym przeciwko przetrzymywaniu zwierząt w klatkach.
W przypadku tej książki pozwolę sobie na rozwikłanie zagadki. Lassemu, Mai i oczywiście komendantowi policji pomaga w tej sprawie koleżanka naszych bohaterów, Miranda. Okazuje się, że nocami do sklepu przedostaje sie tylnym wejściem Frida, ta właśnie nowo zatrudniona pomocnica, która korzysta z komputera na zapleczu by poczatować. Zabiera ze sobą pupilkę, mopsika Tinę, która w czasie gdy Frida siedzi przy komputerze w słuchawkach na uszach, odprawia hałaśliwe harce wśród zwierząt. Tina sama więc nawet nie wie, jakie powoduje zamieszanie. Zwierzęta nie są zatem podtruwane tylko zmęczone i odsypiają za dnia nocą wizytę.
Polecam przygody Lassego i Mai wszystkim dzieciom rozpoczynającym czytanie i tym, które czytają już samodzielnie. Opowiadania napisane są prostym językiem, w czasie teraźniejszym, dużą czcionką i ozdobione licznymi ilustracjami. Na naszą kolej aby dostać w ręce następne książki duetu Widmark i Willis czekaliśmy w bibliotece od sierpnia! Ale warto było, a długa kolejka chętnych do czytania o dziecięcych detektywach dobitnie świadczy o tym, jaką wielką popularnością cieszą się te książki wśród dzieci.
O innych książkach z tej serii można przeczytać TU, TU i TU, i TU też.
Recenzja bierze udział w następujących wyzwaniach:
- "Odnajdź w sobie dziecko - edycja III" na blogu
- "W 200 książek dookoła świata - edycja II - 2015" na blogu Edyty "Zapiski spod poduszki".
Nawet dla mnie książki brzmią interesujące, a dzieckiem już dawno nie jestem :)
OdpowiedzUsuńIzabelko, dzięki za zgłoszenie w moim konkursie :) A dopiszesz tam swój adres mailowy?
Od sierpnia?! A nie lepiej od Moni pożyczyć? :D
OdpowiedzUsuńPewnie, że lepiej ;-D. Przygotuj kolekcję i kartę czytelnika, przybywam wkrótce!
Usuń"Tajemnica zwierząt" bardzo mi się spodobała, w fajny sposób przedstawia kolejne poszlaki, obalenie podejrzeń i cały proces rozwiązania zagadki. Natomiast "Tajemnicy kawiarni" jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńP.S. Ale sprytnie wybrnęłaś z zaliczenia dwóch punktów wyzwania :)
OdpowiedzUsuń:-) Tak wyszło ;-)
Usuń