Autor: Martin Widmark
Tytuł: "Tajemnica szpitala"
Ilustracje: Helena Willis
Przełożyła: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2013
Liczba stron: 92
Wiek dziecka: od 8 do 12 lat
Dwa tygodnie temu podjęłam próbę zarażenia przygodami szwedzkich detektywów starszego kuzyna Karolków. Dziewięć lat, samodzielnie czyta, a co najważniejsze lubi czytać, a nie miał jeszcze kontaktu z Lesse i Mają. "No to nie może tak byyyyć" pomyślałam i pożyczyłam wypożyczoną z biblioteki książkę szwagierce.
Nawet rodzice naszego nowego czytelnika byli zachwyceni: przede wszystkim wielkością liter, objętościową przystępnością, zachęcającą liczbą obrazków, dzięki którym mimo, że książka liczy prawie 100 stron, szybko okazuje się, że mamy za sobą prawie całą treść. I najważniejsze - podsumowali, że dziecko rozumiało o czym czyta. A młody? - młody przeczytał sprawnie i szybko potwierdzając opinię, że jest to naprawdę bardzo dobra lektura dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Ktoś chciałby dowiedzieć się w jakiej sprawie toczy się tym razem śledztwo?
Misternie utkana intryga toczy się pomiędzy miejscem nieszczęśliwego wypadku, karetką a gabinetem przyjęć, w którym zakładany jest połamanym pacjentom gips. Sanitariusz, pielęgniarka i lekarz to główni podejrzani w sprawie zaginęcia cennej biżuterii wśród opatrywanych pacjentów.
Większy K. podczas lektury zaczął sugerować się okładką...
Nic więcej nie zdradzę. Polecam! :)))
A dzisiaj idę do biblioteki oddać tę książkę. Mam nadzieję, że panie bibliotekarki odłożyły dla nas coś z kolejnych przygód asów szwedzkiego wywiadu ;)
Aha, tutaj lato i wakacje a my znowu znaleźliśmy się w środku szwedzkiej zimy...
Recenzja bierze udział w następujacych wyzwaniach:
- "Odnajdź w sobie dziecko" na blogu Moje czytanie Magdalenardo
Tytuł: "Tajemnica szpitala"
Ilustracje: Helena Willis
Przełożyła: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2013
Liczba stron: 92
Wiek dziecka: od 8 do 12 lat
zdjęcie okładki pochodzi ze strony wydawnictwa |
Nawet rodzice naszego nowego czytelnika byli zachwyceni: przede wszystkim wielkością liter, objętościową przystępnością, zachęcającą liczbą obrazków, dzięki którym mimo, że książka liczy prawie 100 stron, szybko okazuje się, że mamy za sobą prawie całą treść. I najważniejsze - podsumowali, że dziecko rozumiało o czym czyta. A młody? - młody przeczytał sprawnie i szybko potwierdzając opinię, że jest to naprawdę bardzo dobra lektura dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Ktoś chciałby dowiedzieć się w jakiej sprawie toczy się tym razem śledztwo?
Misternie utkana intryga toczy się pomiędzy miejscem nieszczęśliwego wypadku, karetką a gabinetem przyjęć, w którym zakładany jest połamanym pacjentom gips. Sanitariusz, pielęgniarka i lekarz to główni podejrzani w sprawie zaginęcia cennej biżuterii wśród opatrywanych pacjentów.
Większy K. podczas lektury zaczął sugerować się okładką...
Nic więcej nie zdradzę. Polecam! :)))
A dzisiaj idę do biblioteki oddać tę książkę. Mam nadzieję, że panie bibliotekarki odłożyły dla nas coś z kolejnych przygód asów szwedzkiego wywiadu ;)
- "Odnajdź w sobie dziecko" na blogu Moje czytanie Magdalenardo
oraz
- "W 200 książek dookoła świata" na blogu Zapiski spod poduszki Edyty (kraj autorów - SZWECJA)
(właściwie to zastanawiałam się czy podawać tę książkę do wyzwania Edyty, ale tak ładnie wyglądają te wszystkie tytuły w Jej zestawieniu ;) :)))
Należy Ci się medal za promowanie literatury także poza blogosferą hehe.
OdpowiedzUsuńU mnie na tapecie inna część serii :)