Autor: Ramona Bădescu
Tytuł: "Pomelo i kolory"
Ilustracje: Benjamin Chaud
Przełożyła z francuskiego: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2014
Liczba stron: 124
Wiek dziecka: od 3 do 7 lat
Pomelo to nowy idol Małego O. Tytuł posta to słowa mego dziecka, które padły kiedy podjęliśmy decyzję o zwróceniu książeczki do biblioteki. Cóż było robić, dzyń dzyń, przedłużona na kolejny miesiąc. Mam nadzieję, że Gwiazdor, który u nas robi prezenty na 24 grudnia (;-)) weźmie pod uwagę uczucia dziecka i podrzuci drugi egzemplarz pod choinkę.
Tymczasem przyjrzyjmy się Pomelo. Pomelo, jak mówi sama wikipedia, jest wielkości dmuchawca (dandelion). Czy to ma znaczenie w jego postrzeganiu kolorów? Może i ma. Z takiej perspektywy świat wygląda nieco inaczej. Nieco mniej dosłownie, nieco bardziej niepokojąco. Interesująco i bez niepotrzebnego ograniczania wyobraźni.
Bo jak inaczej nazwać barwy świata, w którym żyje Pomelo?
I nieco więcej rozważań nad kolorem różowym. Otóż i one:
Prawda, że odlotowe?
I gdy zapytałam Małego czy weźmie książeczkę do przedszkola, żeby pokazać kumplom przedostatni obrazek i pośmiać się, odparł poważnie: "Nie". Wygląda na to, że tylko matkę to bawi.
Ale z Pomelo jeszcze się zobaczymy...
Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "Odnajdź w sobie dziecko III" na blogu "Moje czytanie" Magdalenardo,
- "W 200 książek dookoła świata - Edycja II - 2015 r." na blogu Edyty "Zapiski spod poduszki".
Tytuł: "Pomelo i kolory"
Ilustracje: Benjamin Chaud
Przełożyła z francuskiego: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo: Zakamarki
Miejsce i rok wydania: Poznań 2014
Liczba stron: 124
Wiek dziecka: od 3 do 7 lat
Pomelo to nowy idol Małego O. Tytuł posta to słowa mego dziecka, które padły kiedy podjęliśmy decyzję o zwróceniu książeczki do biblioteki. Cóż było robić, dzyń dzyń, przedłużona na kolejny miesiąc. Mam nadzieję, że Gwiazdor, który u nas robi prezenty na 24 grudnia (;-)) weźmie pod uwagę uczucia dziecka i podrzuci drugi egzemplarz pod choinkę.
Tymczasem przyjrzyjmy się Pomelo. Pomelo, jak mówi sama wikipedia, jest wielkości dmuchawca (dandelion). Czy to ma znaczenie w jego postrzeganiu kolorów? Może i ma. Z takiej perspektywy świat wygląda nieco inaczej. Nieco mniej dosłownie, nieco bardziej niepokojąco. Interesująco i bez niepotrzebnego ograniczania wyobraźni.
Bo jak inaczej nazwać barwy świata, w którym żyje Pomelo?
"za każdym razem inna żółtość siuśków" |
"niepokojący pomarańcz jesieni" - Cemu niepokojący? Pokojący, bo potem jest zima i psychodzi Mikołaj - komentował obrazek Mały O. |
"błękit snów" Prawda, jakie to trafne? |
"szara zieleń pleśni" Owacje na stojąco za ten rysunek! |
u góry: "róż absolutny pośladków Pomelo" niżej: "róż sałaty, gdyby tylko tego chciała" |
I gdy zapytałam Małego czy weźmie książeczkę do przedszkola, żeby pokazać kumplom przedostatni obrazek i pośmiać się, odparł poważnie: "Nie". Wygląda na to, że tylko matkę to bawi.
Ale z Pomelo jeszcze się zobaczymy...
Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "Odnajdź w sobie dziecko III" na blogu "Moje czytanie" Magdalenardo,
- "W 200 książek dookoła świata - Edycja II - 2015 r." na blogu Edyty "Zapiski spod poduszki".
Ja to mam chyba jakieś uprzedzenia do słoni... dobrze, że pokazałaś kilka stron z książeczki, bo te mnie przekonały :)
OdpowiedzUsuńBędę książeczki wypatrywała dla mojej siostrzenicy, która choć ma tylko 1,5 roku to uwielbia książeczki!
Szara zieleń - nigdy nie myślałam o kolorach w ten sposób :)
Uprzedzenia do słoni? A który z nich Ci dopiekł: Trąbalski czy Dumbo?
UsuńPomelo wzbudził szaloną miłość u Olka.Myślę, że u młodszych czytelników też ma duże szanse. :-D Jest taki "do kieszonki". ;-)