wtorek, 1 lipca 2014

Różany

Bardzo lubię róże.
Lubiłam je zanim poznałam mojego męża.

Dzisiaj obchodzimy naszą ósmą rocznicę.
Kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem, będąc na uroczystym obiedzie zorganizowanym przez naszych znajomych z okazji 10 lat wspólnego życia, myślałam, że to strasznie długo być mężem i żoną - razem z sobą 10 lat.
Dzisiaj wiem, że czas leci jak strzała i zanim się obejrzysz już jest ten, niebotycznie odległy moment...


Jako czytania wybraliśmy fragment z "Pieśni nad pieśniami".


Ewangelia była o tym, jak mąż opuszcza dom rodzinny i staje się jednym z żoną.

Mój mąż nie może zostawić swej matki i ojca, ponieważ razem tworzą rodzinny interes pod nazwą szkółka róż.
Róże to bardzo wymagające rośliny.
Kocham je nadal. Kocham też swojego męża, chociaż nie widzę go czasami całe dnie. Bywa, że wstaje przed czwartą i kładzie się spać kiedy my (dzieci i ja) śpimy.

Toczyłam już bitwy o uznanie naszego miejsca w jego życiu, o przesunięcie nas bliżej pierwszej pozycji, w kierunku przewagi czasowej na naszą korzyść.
Czasami ta sprawa wraca. Ale wiem, że nie mogę ciągle być na wojnie więc radzę sobie sama. Tak wybrałam, chociaż nie do końca przewidując wszystko... Zresztą, kto może to zrobić?

I nie będę walczyć aby się zmienił; on też mnie nie próbuje zmieniać na swoją modłę. Takie "dotrzecie się" to moim zdaniem pobożne życzenia, które nie wiadomo co mają na celu-myśli. Albo jest dobrze, albo źle, ale razem.


Już niedługo, zacznie się czas okulizacji, najtrudniejszy moment w roku. Oby pogoda dopisała.
A potem: czy się przyjmą, czy nie nie wymarzną, czy ludzie będą kupować?

Ludzie nie chcą mieć kłopotów na głowie. Kłopotów z chorującymi kwiatami. Ale które nie chorują?
Róża odpowiednio pielęgnowana potrafi pokazać jaka jest niesamowita, potrafi odwdzięczyć się swoim pięknem.
I ten zapach...

W tym roku, poczułam jeszcze inny zapach róży na wydmach przy plaży.
Wiatr wiał od morza, a w pełnym słońcu rozkwitała Rosa rugosa.

Zniewalająca mieszanina zapachów.




Stałam i wąchałam powietrze...

W planach i marzeniach dotyczących ogródka, mam w nim romantyczny zakątek - altankę oplecioną różami.





Połączyła nas miłość do róż i muzyki :-D

A to jedno z dwóch naszych największych osiągnieć:



Wszystkiego najlepszego Kochanie!

6 komentarzy:

  1. wszystkiego najlepszego!
    piękny wpis x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie :) I Metallica! WOW! Uwielbiam :)
    Wszystkiego najlepszego! Dalszych stu lat w szczęśliwości! ♥
    Większość małżeństw, które znam widuje się rzadko :) Takie czasy jakieś. Ja widuję 24/24 od półtora roku i tez nie jest lekko :)
    Złoty środku wymarzony, przybywaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję ślicznie :))))
      I zawołam jak Ty - złoty środku przybywaj!

      Usuń
  3. Kocham Cię za ta Metallicę!!! <3

    Piękny wpis Izabelko, ja już za dni kilka tez świętuję naszą rocznicę, tyle, że dopiero siódmą :)

    Oby Wam kolejne lata upływały wypełnione miłością, szacunkiem i radością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę:)))
      Dla Was również szczere życzenia pełni miłości, wzajemnego zrozumienia i zdrowia :)
      Mąż kombinuje jak tu jechać do Warszawy na koncert Metalliki - jest za 2 tygodnie ;)

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...