wtorek, 6 sierpnia 2013

Czekoladowy dla amatorów czekolad

Chciałam się "pochwalić" swoim obżarstwem ;)

Otóż kilka tygodni temu trafiłam przypadkiem (chociaż lepiej byłoby tu użyć określenia wydobyłam, wykopałam, wyłuskałam) w sklepie netto czekoladę z dodatkiem pistacji, bazylii (!) i kawałków czerwonej pomarańczy (chyba grejpfruta?).
Zaciekawił mnie szczególnie dodatek bazylii.

Wówczas też wpadła mi w ręce druga nietypowa ladka Mexico - gorzka czekolada z dodatkami w postaci papaji, guawy i papryczki chili.

Czekolady o gramaturze 80 g, za cenę 5 złotych - dużo -  ale nad oszczędnością zwyciężyła ciekawość. Trzecia sztuka - biała z dodatkiem jagód goji, granatu i chili powędrowała do teściowej w ramach prezentu imieninowego. Jakoś się trochę tych goji boję, szczególnie jak przeczytałam to ;)

Dodatek chili w gorzkiej czekoladzie to coś, co jest tak naprawdę podnosi smak czekolady. Staje się bardziej garbnikowa i zwija język do środka (w trąbkę ;), przynajmniej mój. Wyczuwa się w niej papaję.
Summer venture a la Sicilia to marzenie o słonecznym wybrzeżu Italii. Słodycz i ziołowe klimaty śródziemnomorskie, a bazylia jest wyraźnie rozpoznawalna.

Opowiadając koleżance w pracy o nietypowych odczuciach (i częstując na próbę kawałkiem) wciągnęłam Ją w mały eksperyment smakowy. Długo to nie trwało i przyniosła gorzką z solą morską:


Lubimy poeksperymentować - drobinki soli na języku w otoczeniu gorzkiej czekolady sprawiają, że czuje się słodycz! To jest moje osobiste odczucie. Oczywiście im większy kryształek soli był zatopiony i teraz nam się rozpuszcza na języku, tym bardziej czuć słoność, ale takie malutkie, maluteńkie są niczym kropelki miodu.

To nie jest post sponsorowany. Ale jakby ktoś chciał żebym testowała nowe smaki czekolad, bardzo proszę, jestem do dyspozycji ;)
Poproszę tylko w pakiecie coś przeciwgrzybiczego, każdy bowiem ma jakiś swój słaby punkt. A mój jest blisko G ;)

Aha, jak odważę się zszamać tą białą z goji, to dam znać!

3 komentarze:

  1. A propos bazylii na słodko, jadłam lody bazyliowe i muszę przyznać, że były naprawdę dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe, muszę się rozejrzeć, czy to może firmówki Pana Grycana?
      Z ciekawych smaków, odkryliśmy lody czekoladowo-miętowe, w wersji 1-litrowej do kupienia również w sklepie na "n", ale uwaga, bo nie zawsze są dostępne.

      Usuń
    2. Lody bazyliowe wytwarza cukiernik/lodziarz w Olsztynie. Robi najróżniejsze smaki, często na zamówienie klientów. Z ciekawszych jadłam tam marchewkowe, rabarbarowe, jajeczne, i najpyszniejsze śliwkowe.
      Lody czekoladowo-miętowe bardzo lubię, podobnie jak czekoladki z nadzieniem miętowym:)

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...