sobota, 30 maja 2015

Małe radości



  • Jak widok z okna dzisiaj rano:

  • Jak sałata, która wysiana (w zeszły piątek, co jest zbyt późno pewnie), podlewana, kilkakrotnie "przebiegnięta" przez moich piłkarzy wzeszła sobie pewnej nocy:


  • Jak juka, która stoi na straży wejścia trzeci rok i w końcu wypuściła pędy kwiatowe!

 
 
Zuch dziewczyna: od strony "reprezentacyjnej", czyli od drogi, ma dwa pędy.

  • Jak bukiet tulipanów, sfotografowany tuż przed wydaniem pierwszego ostatniego tchnienia:


Stół w końcu dostał nowe okrycie... Obrus wykopany gdzieś w second handzie przez Mamę. Miałam nawet pomysł by uszyć z niego sukienkę, ale spełnia swą rolę od jakiegoś czasu i raczej go nie przerobię. Bardzo go lubię.

własnoręczne wykonanie takiego obrusiku wypełniłoby mi pewnie czas oczekiwania na emeryturę...

Aktualnie na stole króluje bukiet wyhodowanych odmian kwiatów. Te odmiany wzbudzają zachwyt i zdziwienie naszych kochanych sąsiadek. Dlaczego nigdzie indziej takie nie kwitną?


Ten widok mógłby pozostać taki jaki jest. Tyle mi do szczęścia wystarczy.

I taka pełnia jak dzisiaj rano:

 
choć szersza perspektywa nie jest już tak zachęcająca...
 
 
No ale to za tą pryzmą mam łąkę, z której mogę sobie ułożyć bukiet do wazonu:
 
 
 





lubię szkło
To takie drobiazgi, dzięki którym dało się przeżyć ten tydzień. U mnie z anginą a u Małego O. z kolejnym zapaleniem migdałków (po miesiącu).

Oby następny tydzień był lepszy, czego wszystkim serdecznie życzę :)))


 

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-)
      Jakieś perspektywy lepszości są, na razie niezbyt wielkie, ale zawsze. Przedtem czeka nas jednak wizyta kontrolna u lekarza.

      Usuń
  2. Mój tydzień też był paskudny, więc podpisuję się pod petycją o lepsze kolejne :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Maki są taaaaaaaakie piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj rano górka była jeszcze bardziej czerwona, ale ten wiatr, który dzisiaj wieje zdążył już "posprzątać" czerwoną chmurę :-)

      Usuń
  4. I kwitnąca juka, chabry i wspaniały obrus, moc piękna :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...