sobota, 30 maja 2015

"Poczytaj mi mamo"

Z historycznej serii "Poczytaj mi mamo" dzisiaj dwie książeczki, między którymi różnica w roku wydania wynosi tylko 4 lata. Ale te cztery lata to niemal lata świetlne w historii Polski. Mama ostatnio wspominała jak przynosiła nam, bratu i mnie, książeczki które z trudem zdobywała. Nikt nas nigdy nie nakłaniał do czytania. I nawet jeśli tych książeczek  tak naprawdę jeszcze sami nie czytaliśmy, bo nie potrafiliśmy, to lubiliśmy je przeglądać. Pierwsza z dwóch, które chcę przedstawić została wydana w kwietniu 1981 roku a cena na tylnej stronie wynosi 6 zł. Drugą wydano dokładnie w tym samym miesiącu, ale w 1985 roku i kosztowała... 20 zł.
Zatem chronologicznie:

Autor: Hanna Łochocka
Tytuł: "Wyładunek z przeszkodami"
Ilustrowała: Danuta Przymanowska-Boniuk
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1981. Wydanie czwarte.
Liczba stron: 24
Wiek dziecka: 4- 8 lat

 
Wesoła rymowana historyjka o tym, jak egzotyczne zwierzęta płynęły statkiem do zoo bardzo przypomina mi wiersz Janusza Minkiewicza "Bagaż", który rozpoczyna się tak:

Pewna dama krzyknęła:
- Tragarz!
Proszę mi oddać na bagaż:
Zielone pudełko,
Plecione krzesełko,
Pluszową kanapkę,
Akwarium i klatkę,
I stolik, i skrzynkę,
I malusieńką psinkę.

Gdy weszli na peron dworcowy,
On wręczył jej kwit bagażowy:
Na zielone pudełko,
Na plecione krzesełko,
Na pluszową kanapkę,
Na akwarium, na klatkę,
Na stolik, na skrzynkę,
I na malusieńką psinkę.


W trakcie wyładunku zwierząt okazuje się, że dźwig został uszkodzony i w powietrzu zostają: "cztery rysie i zwierz zwany jeżozwierzem, tak kłujący ze strach bierze".
Na pomysł, jak wydostać się z platformy dźwigu wpadają małpki i zwierzęta przedostają się na ląd po... szyi żyrafy. Wszystkie, oprócz jednej małej świnki morskiej, po którą trzeba sprowadzić straż ogniową. Bo ta świnka, to był prawdziwy zamorski tchórz.



Autor: Witali Bianki
Tytuł: "Dziupla"
Spolszczyła: Maria Kownacka
Ilustrowała: Hanna Krajnik
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1985. Wydanie siódme.
Liczba stron: 24
Wiek dziecka: 4- 8 lat



Autor Witalij Bianki to arcyciekawa postać, z którą miałam okazję poznać przy lekturze "Pierwszego polowania". I tym razem mamy świetną lekcję przyrody dla dzieci! Na przykładzie małej dziupli w starym próchniejącym dębie poznajemy sposób w jaki różne gatunki leśnych zwierząt zasiedlają po kolei ekosystem. Napierw dzięcioł wykuwa w drzewie dla siebie dziuplę. Po nim przybywa szpak z rodziną, a w kolejnych dwuletnich cyklach w powiększającej się dębowej dziupli zamieszkują: puszczyk, wiewiórka, kuna i pszczeli rój. Na koniec dębem i "dziuplą jak stodoła" zainteresował się niedźwiedź poszukujący miodu. I tak historia się kończy, gdyż stare drzewo nie wytrzymuje ciężaru zwierzęcia.


     "Rozpadł się dąb! Heej! Pył wzlata - policz jakie
 się gromadził lata!
      Wiórki,
          trocinki,
                piórka,
                    łupinki,
                       myszki kosteczki,
                            szyszek łuseczki,
                                kłak rudych włosków,
                                     sześć plastrów wosku
i próchna kłąb - gdy trzasnął dąb!



Recenzje biorą udział w wyzwaniach:
- Magdalenardo  "Odnajdź w sobie dziecko III" i "Gra w kolory", na blogu "Moje czytanie";
 
 
- Basi Pelc "Rosyjsko mi!" na blogu "Czytelnia";
 
- Edyty "W 200 książek dookoła świata - edycja II - 2015 r." na blogu "Zapiski spod poduszki"

.



6 komentarzy:

  1. W sumie to nie wiem jaka jest Twoja opinia (teraz) o tych książeczkach :(
    Ta pierwsza wydaje mi się ciekawsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja opinia teraz? Treść zabawna i ciekawa, ale forma mało zachęcająca.

      Myśmy naprawdę mieli mniejszy wybór w lekturach i zachwycało nas to, co mieliśmy. Teraz wszędzie pełno nowych tytułów, po oczach biją kolory...
      A po głowie chodzi mi hasło: "Mniej znaczy więcej"...

      Usuń
    2. Jednak wśród tych wielu kolorowych pozycji jest też dużo naprawdę ciekawych pozycji, a pozostałe są co najmniej przeciętne.
      Dawno nie spotkałam się z czymś nudnym, nieciekawym czy trudnym w odbiorze - mam tu na myśli wydania po 2000 roku.

      Usuń
  2. Dziupli nie znałam, o dziwo! Ale Łochocką kojarzę:)
    Też ostatnio tak sobie podczytuję te starocia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytasz te w starym wydaniu czy nowe zbiory?

      Usuń
    2. Obydwa, z biblioteki. Ale częściej stare.

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...