- Dzisiaj w szkole rozmawialiśmy o niemlątkach różnych gatunków ludzkich.
- ... (wielkie oczy mamy)...?
- ... tak, o niemlątkach...
- A jakich gatunków?
- Samożywnych.
- ... (wielkie oczy mamy)...?
- ... tak, o niemlątkach...
- A jakich gatunków?
- Samożywnych.
Samożywne niemlątka gatunków ludzkich... Musiało mnie nie być na tym wykładzie z antropologii :D
OdpowiedzUsuńWidzisz, jednak szkoła uczy... ;-)
UsuńA może koledzy rozmawiali na przerwie?
UsuńNie Kochana, rozmawiali na lekcji, a moderatorem dyskusji była pani nauczycielka :-)
UsuńPotwierdzam, były to niemlątka.
Skojarzyłam z biologią, ale pacnęłam się w czoło - może trzeba szukać na polskim? Przerabiali Lema?
UsuńJuż zaczęłam przeglądać skórę i włosy, czy aby mi sie nie zalęgły. Ale po zajrzeniu pod pachę uspokoiłam się, że to niemlątka samożywne, uf. Czyli nic mi nie grozi, świat po przewrocie powrócił na swoje tory.
OdpowiedzUsuńZaniepokoiło mnie środowisko, w którym poszukiwałaś onych...
UsuńNie spodziewałam się takich rozmiarów, z opowiadania obstawiałam raczej,że są wielkości kota?
Wszy wielkości kota?!
Usuń😀😁😃
OdpowiedzUsuńWiadomo, nie od dziś, że na Ziemi w jednym czasie żyło kilka gatunków Człowieka, tylko, że w szkole uczy się wiedzy linearnie. I to błąd.Także zasób wiedzy się zmienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pojęcie "niemlątko" weszło już do mojego słownika. Może za jakiś czas usłyszę o nim więcej...? Kto wie.
UsuńNauka idzie do przodu...
OdpowiedzUsuńStanowczo do przodu, dziarskim krokiem, nie zważając na autorytety i dotychczasowe odznaczenia :-D
UsuńPrawie oplułam telefon ze śmiechu 😁
OdpowiedzUsuń