sobota, 14 lutego 2015

every breath you take every move you make

Zanim napiszę i opublikuję to, co jest nadal w wersji roboczej nie mogę sobie pozwolić by ominąć we wpisie taki dzień jak dziś i nie napisać o zakochaniu.

Wczoraj w radiu usłyszałam tę piosenkę.




Nieodmiennie kojarzy mi się z pogodnymi czasami liceum.

Na ławce, w sali chemicznej na parterze przez kilka,
dwa, może trzy tygodnie,
"korespondowałam" z kimś słowami tej piosenki.

Pisane ołówkiem słowa pierwszej zwrotki.

Dopisywane po angielsku inne słowa.


Do dziś nie wiem z kim pisałam i pewnie się nie dowiem.

Miałam gorącą nadzieję, że z Tą osobą.

Ale nawet nie wiem, czy siedział w tej ławce.


Taka sobie zakochana historia...

2 komentarze:

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...