Autor: Barbara Kosmowska
Tytuł: "Obronić królową"
Projekt okładki i grafiki: Agata Raczyńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2017
Liczba stron: 240
Kiedy czytam takie książki (historie) jak ta, zastanawiam się na czym polega sztuka wychowania normalnego (czytaj: mądrego i wrażliwego?) młodego człowieka.
Takiego, który już w wieku 14 lat wie jaka jest waga przyjaźni, potrafi wyważyć opinie o innych, zadbać o uczucia ważnych osób, zauważyć potrzebujących. Słowem ideał.
Takie ideały nie rodzą się na odkrytej roli. Niestety ich udziałem jest cierpienie, rozbita rodzina, nieszczęście. Trudne, hartujące charakter warunki.
Stąd moje wewnętrzne pytanie, czy normalna rodzina jest w stanie wychować normalnego człowieka, bo boję się, że nie.
I nie udziela mi na to pytanie odpowiedzi kolejna, nagrodzona w ważnym konkursie, książka mojej ulubionej polskiej pisarki.
Znów akcja przenosi się na prowincję, i choć dotyka aktualnych problemów wśród młodzieży (i dorosłych - oszustwa z nieuleczalną chorobą), echa współczesności są nad wyraz czytelne (nauczycielka z wąsikiem to Conchita), to dlaczego młodzież z 2 gimnazjum nie ma w rękach smartfonów? Wśród nich są dzieci, których rodziców stać na kupno nawet lepszego telefonu.
To mi zgrzyta. Ale może Autorka uznała, że zbyt wiele grzybków w tej duchowej strawie wywoła niestrawność wśród czytelników, bo i problemy alkoholowe jednego z rodziców równoległej głównej postaci, i tajemnicze cotygodniowe wyjazdy głównej głównej bohaterki, i jej nieco trudna asymilacja w nowej rodzinie ojca (w mistrzowski sposób rozegrana w okolicach Bożego Narodzenia, szach i mat, i jest już wszystko dobrze), ale i dużo bardziej skomplikowane relacje międzykoleżeńskie, i jeszcze ostatnia na liście obecności (jak widać u mnie też), "przezroczysta" aczkolwiek uzdolniona koleżanka z biednej rodziny, i...
Z rozrzewnieniem wróciłam myślami do czasów liceum, fascynacji, lekcji, innych zajęć pozaszkolnych. Myślę, że nie będę lepsza od komisji IV Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren, zorganizowanym przez Fundację "ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom" i poddam się ;-)
A na koniec garść sentencji zaczerpniętych z najnowszego dzieła Pani Kosmowskiej.
Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "Gra w kolory III - 2017" na blogu Magdalenardo "Moje czytanie ";
- "W 200 książek dookoła świata - 2017".
Tytuł: "Obronić królową"
Projekt okładki i grafiki: Agata Raczyńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2017
Liczba stron: 240
Kiedy czytam takie książki (historie) jak ta, zastanawiam się na czym polega sztuka wychowania normalnego (czytaj: mądrego i wrażliwego?) młodego człowieka.
Takiego, który już w wieku 14 lat wie jaka jest waga przyjaźni, potrafi wyważyć opinie o innych, zadbać o uczucia ważnych osób, zauważyć potrzebujących. Słowem ideał.
Takie ideały nie rodzą się na odkrytej roli. Niestety ich udziałem jest cierpienie, rozbita rodzina, nieszczęście. Trudne, hartujące charakter warunki.
Stąd moje wewnętrzne pytanie, czy normalna rodzina jest w stanie wychować normalnego człowieka, bo boję się, że nie.
I nie udziela mi na to pytanie odpowiedzi kolejna, nagrodzona w ważnym konkursie, książka mojej ulubionej polskiej pisarki.
Znów akcja przenosi się na prowincję, i choć dotyka aktualnych problemów wśród młodzieży (i dorosłych - oszustwa z nieuleczalną chorobą), echa współczesności są nad wyraz czytelne (nauczycielka z wąsikiem to Conchita), to dlaczego młodzież z 2 gimnazjum nie ma w rękach smartfonów? Wśród nich są dzieci, których rodziców stać na kupno nawet lepszego telefonu.
To mi zgrzyta. Ale może Autorka uznała, że zbyt wiele grzybków w tej duchowej strawie wywoła niestrawność wśród czytelników, bo i problemy alkoholowe jednego z rodziców równoległej głównej postaci, i tajemnicze cotygodniowe wyjazdy głównej głównej bohaterki, i jej nieco trudna asymilacja w nowej rodzinie ojca (w mistrzowski sposób rozegrana w okolicach Bożego Narodzenia, szach i mat, i jest już wszystko dobrze), ale i dużo bardziej skomplikowane relacje międzykoleżeńskie, i jeszcze ostatnia na liście obecności (jak widać u mnie też), "przezroczysta" aczkolwiek uzdolniona koleżanka z biednej rodziny, i...
Z rozrzewnieniem wróciłam myślami do czasów liceum, fascynacji, lekcji, innych zajęć pozaszkolnych. Myślę, że nie będę lepsza od komisji IV Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren, zorganizowanym przez Fundację "ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom" i poddam się ;-)
A na koniec garść sentencji zaczerpniętych z najnowszego dzieła Pani Kosmowskiej.
"O ludziach, którzy cię kochają, musisz pamiętać."
"Czekanie nie jest takie złe, kiedy masz do kogo i do czego tęsknić."
"Klęska albo zwycięstwo, choć są tak różne, potrzebują samotności. Bo nad jednym i nad drugim tak samo ciężko zapanować..."
"Są partie, których nie można wygrać. Ale można je przegrać, jak przystało na mistrza, czyli z uśmiechem."I TEN cytat:
"Zapamiętaj, że królowa jest silna w pozycjach otwartych, a niestety słabsza w zamkniętych."
Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "Gra w kolory III - 2017" na blogu Magdalenardo "Moje czytanie ";
- "W 200 książek dookoła świata - 2017".
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi, doktorowi Agbazarze, wspaniałemu rzucającemu zaklęcia, który przywrócił mi radość, pomagając mi odzyskać ukochaną, która zerwała ze mną cztery miesiące temu, ale teraz jest ze mną dzięki pomocy doktora Agbazary, wspaniałego koło zaklęć miłosnych. Dziękujemy mu za wszystko, możesz zwrócić się do niego o pomoc, jeśli jej potrzebujesz w trudnych chwilach poprzez: ( agbazara@gmail.com )
OdpowiedzUsuń