sobota, 14 listopada 2015

Mark Brake "Jak zostać łowcą kosmitów. Poradnik odkrywcy"

Autor: Mark Brake
Tytuł: "Jak zostać łowcą kosmitów. Poradnik odkrywcy"
Ilustracje: Colin Jack, Geraint Ford
Tłumaczenie: Ewa Wolańska
Wydawnictwo: Firma Księgarska Olesiejuk Sp. z o.o. S.K.A.
Miejsce i rok wydania: Ożarów Mazowiecki 2013
Liczba stron: 112
Wiek dziecka: od 8 lat
Tata Karolków wykazuje zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi. Swego czasu namiętnie oglądał po nocach program "Strefa 11". I jak przystało na człowieka, który "wierzy" w cywilizacje pozaziemskie, kręgi w zbożu, kule ognia i inne tam ufa, zdarza mu się być świadkiem niewytłumaczalnych zdarzeń. Ale bez przesady... ;-) Pioruny kuliste, w które uwierzyliśmy 2 lata temu będąc nad morzem okazały się w tym roku ... o tym dalej. Ale przez dwa bite lata karmiliśmy siebie i znajomych opowieściami o zbliżającej się wraz ze ścianą siwych chmur kuli ognia. Opowieść zasłyszana od Cioci, która miała świadka w osobie męża mojej przyjaciółki, więc świadkowie wiarygodni. Nie wiedzieć czemu, w tym roku Ciocia, siedząc przy kawie wyprowadziła prosty dowód logiczny, na którego końcu znajdowały się fajerwerki. Trudno.
Ale korzystając z jakiejś wyprzedaży ocaliłam od zapomnienia tę książkę - z myślą o małżonku, rzecz jasna. "Może skorzysta", pomyślałam. "Przyda Mu się".

Tymczasem do lektury przystąpił Większy K. oraz ja. To dość skomplikowana pozycja, w której znajduje się mnóstwo naukowych informacji, analiz i wywodów. Jest to interdyscyplinarna lektura dla osób zainteresowanych i zafascynowanych kosmosem, niekoniecznie tym, czy gdzieś oprócz Ziemi istnieje życie. Autor, Mark Brake, to fachowiec w dziedzinie spodziewajcie się zatem profesjonalnej analizy. Gdzie można spodziewać się życia w kosmosie, jakie są konieczne warunki do tego, by życie mogło istnieć, czy inne cywilizacje moga być bardziej czy mniej rozwinięte od naszej, oto podstawowe zagadnienia, które przedstawia "Poradnik odkrywcy".
Dowiedziałam się z niego między innymi dlaczego Pluton, o którym uczyłam się w szkole, że to ostatnia planeta Układu Słonecznego, aktualnie (a dokładnie od 2006 roku) nią nie jest.
Wiem też dzięki poradnikowi, że Ziemia znajduje się w strefie Złotowłosej, czyli części zamieszkiwalnej naszej galaktyki oraz, że prawdopodobnie życie może istnieć tam, gdzie jest ciekły metan lub amoniak, nie tylko woda.

Z uwagi na to, że Brake czerpie z wielu dyscyplin i dziedzin nauki (botaniki, ewolucji, archeologii, biochemii, fizyki) to pomimo, że książka opatrzona jest barwnymi, prostymi, dziecięcymi rysunkami jest dość skomplikowana i "mocno naukowa" jak na możliwości percepcyjne ucznia początkowych klas szkoły podstawowej. Ale nie chciałąbym nikogo zniechęcać do sięgnięcia po nią, bo to naprawdę bardzo wartościowa książka. Czytając ją dziecku lub z dzieckiem można wyjaśnić co trudniejsze terminy a pomoże w tym słowniczek znajdujący się na końcu książki.

Starsze dzieci i młodzież (wliczam w to młodzież w wieku Tatka Karolków) na pewno skorzysta z informacji zgromadzonych w tej książce. Życzę powodzenia w łapaniu kosmitów! ;-)

Wpis bierze udział w następujących wyzwaniach:

- "Gra w kolory II" i "Odnajdź w sobie dziecko III"  na blogu Magdalenardo "Moje czytanie";




- "Celuj w zdanie" na blogu Sylwii P. "Tu się czyta!" ;

- "W 200 książek dookoła świata - Edycja II - 2015 r." na blogu Edyty "Zapiski spod poduszki".





4 komentarze:

  1. Ja chcę wiedzieć co z tymi piorunami kulistymi... u nas w rodzinie też krąży opowieść o takim jednym co wpadł przez piec i wypadł oknem...

    A czy ja Ci już mówiłam, że mój dziadek i pradziadek zginęli od piorunu? Moja mama miała wtedy ledwie 3 miesiące... ale to nie o tym miałam pisać...

    Mnie ta pozycja jednak by nie zainteresowała. Zdecydowanie wolę beletrystykę dla dzieci niż opowieści naukowo - przyrodnicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O piorunach kulistych tu nie ma mowy.
      Na plus tej naukowo-przyrodniczej pozycji trzeba zaliczyć to, że nie spekuluje tylko pokazuje fakty i dzięki temu dowiesz sie, że życie w kosmosie to sprawa hmm bardzo złożona i niemożliwe jest, by kosmici sobie ot tak przylecieli. No chyba, że kosmitami jesteśmy my ;-)
      Opowieści o osobach, które zginęły od pioruna często towarzyszyły mi w dzieciństwie kiedy spędzałam wakacje u babci. Ktoś wracał z łąki rowerem z kosą i zginął, pamiętam to.

      Usuń
  2. Jestem na bieżąco. Czuje, że moje drugie imię to Kopernik. Byłam na wycieczce szkolnej w nowym planetarium w Poznaniu i nie straszne mi gwiazdy, planety i inne takie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalino, jesteś na tropie Obcych! Wizyta w planetarium to pierwszy krok z listy rzeczy, które powinni zrobić łowcy kosmitów. :-)

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...