Autor: Adam Bahdaj
Tytuł: "Dan Drewer i Indianie"
Ilustrował: Mieczysław Kwacz
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1985
Liczba stron: 176
Seria wydawnicza: "Klub Siedmiu Przygód"
Czy 33 lata poślizgu w czytaniu to dużo?
Właściwie zastanawiam się co takiego we mnie widziała/co miała na myśli moja wychowawczyni, że postanowiła mnie nagrodzić tą książką na zakończenie szóstej klasy: "za bardzo dobre wyniki w nauce, wzorowe zachowanie się i pracę w samorządzie klasowym".
Wręczać 12 letniej dziewczynce książkę o Dzikim Zachodzie i Indianach...?
:-D
Ale w końcu do niej dorosłam!
Znany na całym amerykańskim wschodzie i zachodzie łowca mustangów Daniel Drewer postanawia zatrudnić się jako kurier Pony Express i przewozić pocztę z jednego końca kraju na drugi. Co go to tego nakłania? Chęć poznania Ameryki i dotarcia wraz z pocztą do jej najdalszych zakątków. Na zachodzie trwa gorączka złota, a w innych rejonach kontynentu wojna z Indianami. Dan ma swoich starych wrogów, którzy nie pozwalają o sobie zapomnieć nawet po latach. W wyprawie, podczas której ma dostarczyć pocztę z eksperyzą ziemi towarzyszy mu młody kurier Edy Millan. Już wkrótce po wyruszeniu zostają napadnięci i oskarżeni o zabójstwo. Ścigani są listem gończym z nagrodą 10 000 dolarów za każdego. To sprytnie uknuty plan wielebnego pastora Goulacka i podłego Alexa Kumnerlaya ma na celu przechwycenie ekspertyzy próbki ziemi z zawartością srebra.
Dan i Edy rozdzielają się - Edy ma jechać dalej by doręczyć przesyłkę, a Dan oddaje się do dyspozycji wojska stacjonujacego w Fort Laramie. Wysłany zostaje na zwiad wraz z żołnierzami. Wystaje się spod kurateli wojskowych chcąc uchronić i ostrzec Indian przed zbliżającym się atakiem.
Ten dosc zawiły splot wydarzeń i okoliczności ma na celu pokazanie niejednoznaczności sytuacji na ziemi amerykańskiej. Indianie giną z rąk Amerykanów, Amerykanie z rąk Indian. Trwa wzajema rzeź spowodowana chęcią posiadania ziemi. Obie strony uważają, że to ich własność i że tylko oni pełnoprawnie mogą na niej żyć.
Dan kilkakrotnie mija po drodze uciekające kobiety, które cudem uniknęły śmierci. Czy to nie przypomina wam wydarzeń z innych czasów i części świata ...?
Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "2 w 1" na blogu Magdalenardo "Moje czytanie",
- "W 200 książek dookoła świat -2018".
Tytuł: "Dan Drewer i Indianie"
Ilustrował: Mieczysław Kwacz
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1985
Liczba stron: 176
Seria wydawnicza: "Klub Siedmiu Przygód"
Czy 33 lata poślizgu w czytaniu to dużo?
Właściwie zastanawiam się co takiego we mnie widziała/co miała na myśli moja wychowawczyni, że postanowiła mnie nagrodzić tą książką na zakończenie szóstej klasy: "za bardzo dobre wyniki w nauce, wzorowe zachowanie się i pracę w samorządzie klasowym".
Wręczać 12 letniej dziewczynce książkę o Dzikim Zachodzie i Indianach...?
:-D
Ale w końcu do niej dorosłam!
Znany na całym amerykańskim wschodzie i zachodzie łowca mustangów Daniel Drewer postanawia zatrudnić się jako kurier Pony Express i przewozić pocztę z jednego końca kraju na drugi. Co go to tego nakłania? Chęć poznania Ameryki i dotarcia wraz z pocztą do jej najdalszych zakątków. Na zachodzie trwa gorączka złota, a w innych rejonach kontynentu wojna z Indianami. Dan ma swoich starych wrogów, którzy nie pozwalają o sobie zapomnieć nawet po latach. W wyprawie, podczas której ma dostarczyć pocztę z eksperyzą ziemi towarzyszy mu młody kurier Edy Millan. Już wkrótce po wyruszeniu zostają napadnięci i oskarżeni o zabójstwo. Ścigani są listem gończym z nagrodą 10 000 dolarów za każdego. To sprytnie uknuty plan wielebnego pastora Goulacka i podłego Alexa Kumnerlaya ma na celu przechwycenie ekspertyzy próbki ziemi z zawartością srebra.
Dan i Edy rozdzielają się - Edy ma jechać dalej by doręczyć przesyłkę, a Dan oddaje się do dyspozycji wojska stacjonujacego w Fort Laramie. Wysłany zostaje na zwiad wraz z żołnierzami. Wystaje się spod kurateli wojskowych chcąc uchronić i ostrzec Indian przed zbliżającym się atakiem.
Ten dosc zawiły splot wydarzeń i okoliczności ma na celu pokazanie niejednoznaczności sytuacji na ziemi amerykańskiej. Indianie giną z rąk Amerykanów, Amerykanie z rąk Indian. Trwa wzajema rzeź spowodowana chęcią posiadania ziemi. Obie strony uważają, że to ich własność i że tylko oni pełnoprawnie mogą na niej żyć.
Dan kilkakrotnie mija po drodze uciekające kobiety, które cudem uniknęły śmierci. Czy to nie przypomina wam wydarzeń z innych czasów i części świata ...?
Wpis bierze udział w wyzwaniach:
- "2 w 1" na blogu Magdalenardo "Moje czytanie",
- "W 200 książek dookoła świat -2018".
Och, wspaniała nauczycielka!
OdpowiedzUsuńBędąc małym chłopcem, czytałam Tomka Sawyera, Hucka Finna, książki Fiedlera i o Indianach. Piękne czasy :)
Trochę Fiedlera, nieco więcej Szklarskiego, dużo Niziurskiego i Nienackego. Chyba też jednak byłam chłopcem... ;-) :-D
UsuńWzorowa dziewczynka. :) Dziki Zachód już nie taki dziki, ale analogie jak widać nasuwają się do poczynań ludzi w wielu krajach na przestrzeni lat :(
OdpowiedzUsuńNiestety; to bardzo smutna obserwacja. :-(
UsuńAkcja taka, że mógłby powstać z tego współczesny thriller sensacyjny ;-)
OdpowiedzUsuńBahdaja właśnie słucham.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń