Godzina mniej więcej przed 20.
Myję jakieś naczynia w zlewie, jakieś z grubsza porządki - sztućce, kubki, talerze Karolków. Mały O. już drepce w miejscu powtarzając jak mantrę "Mamo - mleko!"
Za oknem już mrok, światło spod szafek i znad okna rozświetla półmrok kuchni...
Małpożonek stoi w odległości dwóch metrów ode mnie:
- A widziałaś jak chomik prowadzi ciężarówkę Volvo?
Moje wielkie oczy przecieram wirtualną ścierką i stają się jeszcze większe:
- Co?!
Śmieję się:
- Czy Ty już śpisz, czy to ja już śpię?
Nie wierzycie, to zobaczcie sami:
Daj spokój, masakra - zginę, bo chomik prowadzi - niby śmieszne, ale mnie to przeraziło:P :D
OdpowiedzUsuńSpokojnie ;), to dowód na to, że w ciężarówkach układ kierowniczy prowadzi się super lekko, a nie, że chomiki mogą być kierowcami ;)
UsuńAle z drugiej strony jak pomyślę, że taki samochód tak się lekko prowadzi, to też się trochę boję...
dokładnie, strach się bać:)
UsuńAle chyba dali mu tę marchewkę?
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć:D, po marchewce mógłby zasnąć nad kierownicą ;)
Usuń