piątek, 15 maja 2015

Daj ryjka

Autor: Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Tytuł: "Florka. Z pamiętnika ryjówki"
Ilustracje: Jona Jung
Wydawnictwo: Bajka
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2015. Wydanie 2
Liczba stron: 56
Wiek dziecka: od 5 do 8 lat



Ci, którzy oglądają programy dla dzieci znają Florkę z bajek animowanych.
Karolki też tak najpierw poznały Florkę. A to, że mamy Florkę w domu zawdzięczamy uporowi Małego O., który na Targowych Spotkaniach z Książką w Poznaniu pod koniec marca stanowczym głosem zażyczył sobie, by mu kupić obie dostępne wówczas na stoisku wydawnictwa książki. Cóż było robić? Kupna książek nie umiem dzieciom odmawiać ;-)  Jeszcze tego samego wieczora przeczytaliśmy od deski do deski jedną z nich.
Przepadliśmy w świecie tej ryjówki, mówię Wam.

"Z pamiętnika ryjówki" to pierwsza część z opowieści z życia Florki, które spisane w zwykłym zeszycie, za namową taty, stały się obrazem świata widzianego oczami dziecka (górnolotnie to ujmując). Nic nie szkodzi że ryjówkowego. Świat ryjówki nie różni się od świata ludzkiego, proszę Państwa. Cechuje go równie nieskomplikowany język wypowiedzi, proste zasady rządzące pojmowaniem rzeczywistości, szczery entuzjazm, otwartość i prostota w wyrażaniu emocji. Jednym słowem - dziecko w pełni, stąd też dzieci (a moje na pewno) uwielbiają Florkę. Przynam się, że ja też i dlatego kibicuję jej na Facebooku :-)))

Najlepszą rekomendacją dla tych, którzy jeszcze wahają się czy zajrzeć do książek z przygodami Florki niech będą słowa z okładki, których autorem jest Joanna Olech:

"Florka to ryjówka - taka myszka z ryjkiem. Od innych znanych wam Florek bez ryjka różni ją tylko to, że jada kanapki z komerem i muchy w czekoladzie, bopoza tym jest zupełnie zwyczajnym dzieckiem. bystrym, zabawnym, trochę marzycielskim. Florka ma duży zeszyt, który dostała od tatusia. Zapisuje w tym zeszycie wszystkie niezwykle ważne sprawy - ze pak Kret, robiąc remont, "zniknął" kolory, a pluszowego kotka Rysia porwał podstępny Bałagan. Że niebo połknęło piłkę, a rodzice się kłócą i godzą. Zastanwaia się, gdzie się chowa czas, którego wciąż brakuje mamie i tacie, i gdzie jesteśmy, kiedy śpimy. Jednym słowem - ze wszystkich znanych mi gryzoni z mlecznymi zębami Florka pisze najwięcej. I najlepiej. Świetnie pasuje do grona moich ulubionych książkowych postaci."
To napisała literacka mama Pompona. Lepszej zachęty nie trzeba, tak mi się wydaje.


Recenzja bierze udział w wyzwania Magdalenardo "Odnajdź w sobie dziecko" i "Gra w kolory".

 
 
 

4 komentarze:

  1. Chętnie poznam tę ciekawą postać jeśli nadarzy się ku temu okazja :)
    P.S. My kanałów bajkowych już od lat nie oglądamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Florkę zapraszam do grona, w którym jest żółwik Franklin i świnka Peppa. Z uczuciem, ze zrozumieniem dla dzieci, posmarowane delikatną warstwą wychowawczego kremu ;-)

      Usuń
  2. Uwielbiam Florkę i jej wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też, chociaż ostatnio mamy nowego idola - słonika Pomelo ;-)

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...