Poranna rozmowa.
- Cześć mamuś!
- Cześć kochanie. Co porabiacie?
- Bawimy się w policję.
- I jak?
- Mieliśmy wezwanie na Włocławską 14/8 i do awantury w Lidlu.
- No tak, dzisiaj czwartek, jest nowa gazetka, jakieś promocje i stąd awantura...
- Dobra, kończę, bo mamy wezwanie!
Świetne!!!
OdpowiedzUsuń:)
Dzięki Madziu :-D
UsuńCiężka praca... :-)
OdpowiedzUsuńOj taaak. Po weekendzie spędzonym z nimi na pracy w komisaricie, wezwaniach, patrolach, dyżurze na komendzie oraz pracy w biurze detektywistycznym Septagon wróciłam do domu wypompowana.... ufff
UsuńNo właśnie, krótko i na temat. :) wspaniale!
OdpowiedzUsuńDygam nieśmiało :-))
UsuńAleż śmiało! Dzieci, to nieustająca inspiracja, podobnie mężowie :)
UsuńHehe. Od razu mniej boję się iść do Lidla.
OdpowiedzUsuńPrawda? ;-))
UsuńI matka poszła w kąt. Taaa... Dokąd pojechali?
OdpowiedzUsuńKomendant zezwał na śniadanie ;-)
Usuń