... co zrobić?
Spotkanie z Miłoszem, i twarz autora "Barbarzyńcy w ogrodzie". Narodowe rocznice krwawych powstań i zdarzeń sprzed 60 lat...
Chyba za mało ostatnio czytam.
Chociaż wydaje mi się, że w normie.
Nie mogę złapać rytmu w te wakacje. W poprzednich latach jakoś umiałam nadać sobie rygor do prac różnych. W tym roku czuję wyjątkowe rozprężenie.
Dziękuję Ci Margarithes za klimatyczne zdjęcia, nuty i myśli.
Spotkanie z Miłoszem, i twarz autora "Barbarzyńcy w ogrodzie". Narodowe rocznice krwawych powstań i zdarzeń sprzed 60 lat...
Chyba za mało ostatnio czytam.
Chociaż wydaje mi się, że w normie.
Nie mogę złapać rytmu w te wakacje. W poprzednich latach jakoś umiałam nadać sobie rygor do prac różnych. W tym roku czuję wyjątkowe rozprężenie.
Dziękuję Ci Margarithes za klimatyczne zdjęcia, nuty i myśli.
:) czasami nie można inaczej, wakacje...
OdpowiedzUsuńzostawiam lipcową listę, którą ułożyłam przypadkowo, ale może coś Ci jeszcze wpadnie w ucho :)
PS
Do mnie dotarła Warkoczami - antologia nowej poezji
spórbuję podkrywać inne dykcje :)
uściski
Dziękuję :-)
Usuń"Za mało czytam." To zdanie z "chyba" oraz "ostatnio" jest nieprawidłowe w tym kręgu kulturowym, gdzie nikt nigdy nie czyta wystarczająco wiele.
OdpowiedzUsuńAle to moja opinia. Najmojsza.
A rozprężenie jest dobre, jeśli dotyczy nie dolnych, tylko górnych rejonów. Np głowy ;)
Chyba, bo jednak tak, a ostatnio, bo ten czas jest dla mnie wyjątkowo dziwny. Nie czytam na akord. Czy są kręgi, gdzie tak się robi, bo mam wrażenie, że tak... ;-)
Usuń