czwartek, 4 sierpnia 2016

...gdy śni się poezja...

... co zrobić?

Spotkanie z Miłoszem, i twarz autora "Barbarzyńcy w ogrodzie". Narodowe rocznice krwawych powstań i zdarzeń sprzed 60 lat...

Chyba za mało ostatnio czytam.

Chociaż wydaje mi się, że w normie.

Nie mogę złapać rytmu w te wakacje. W poprzednich latach jakoś umiałam nadać sobie rygor do prac różnych. W tym roku czuję wyjątkowe rozprężenie.

Dziękuję Ci Margarithes za klimatyczne zdjęcia, nuty i myśli.

4 komentarze:

  1. :) czasami nie można inaczej, wakacje...

    zostawiam lipcową listę, którą ułożyłam przypadkowo, ale może coś Ci jeszcze wpadnie w ucho :)

    PS

    Do mnie dotarła Warkoczami - antologia nowej poezji
    spórbuję podkrywać inne dykcje :)

    uściski

    OdpowiedzUsuń
  2. "Za mało czytam." To zdanie z "chyba" oraz "ostatnio" jest nieprawidłowe w tym kręgu kulturowym, gdzie nikt nigdy nie czyta wystarczająco wiele.
    Ale to moja opinia. Najmojsza.

    A rozprężenie jest dobre, jeśli dotyczy nie dolnych, tylko górnych rejonów. Np głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, bo jednak tak, a ostatnio, bo ten czas jest dla mnie wyjątkowo dziwny. Nie czytam na akord. Czy są kręgi, gdzie tak się robi, bo mam wrażenie, że tak... ;-)

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...