wtorek, 14 listopada 2017

"Rozpracowała grupę"

Ojciec Karolków miał dziś niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w dwóch zebraniach w szkole.
Sygnalizowane przez ciało pedagogiczne problemy są jak najbardziej znakiem czasów, w których żyjemy.
W szkole istnieje zakaz korzystania przez uczniów z telefonów w czasie zajęć lekcyjnych. Co oznacza: od wejścia na obszar szkoły do wyjścia poza jej teren po zakończeniu lekcji.
- Ale wiesz co robią uczniowie przy siatce? Przy siatce, tam przy furtce?
- Stoją i grają na telefonach. Tam nauczyciele nie zaglądają!
- Albo na tych pięciominutowych przerwach. Wiesz co robią? Idą do toalety. I tam siedzą całą przerwę.
- Pani X. rozpracowała nawet grupę!


Za "naszych czasów" taka konspiracja wiązała się z nieco innym SZKODLIWYM nałogiem...




11 komentarzy:

  1. U mojej córki w szkole wymyślono kilka lat temu taką karę za korzystanie z telefonu: telefon lądował w specjalnej szufladzie w sekretariacie i mógł być odebrany tylko przez rodziców. Zwykle miało to miejsce następnego dnia. Następnego dnia?! Wyobrażasz sobie?! Przeżyć do jutra bez telefonu?! To była kara najgorsza z najgorszych! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie było nocnych włamań??? ;-)

      Usuń
    2. I kolejki od wczesnych godzin rannych, żeby być pierwszym, który z rodzicami odzyska skarb? ;-)

      Usuń
  2. U nas też nie wolno korzystać (choć są nieliczne wyjątki). Zabranie telefonu przez nauczyciela też łączy się z tym, że ląduje on w sejfie po podpisaniu przez ucznia oświadczenia i może go odebrać dopiero rodzic. Na szczęście nasz Olek w ogóle telefonu do szkoły nie nosi i praktycznie wcale z niego nie korzysta. Ale ma dopiero niespełna 10 lat i nie wiem, co będzie za rok, za dwa, albo poźniej... Mam jednak nadzieję, że nie będzie wystawał pod siatką, ani siedział non stop w łazience...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia pokazuje, że każdy nastolatek w to wpada... :-(

      Usuń
    2. A ja tu chciałam pocieszyć Amishę, że może uda Jej się wychować "normalnych" człowieków...

      Usuń
    3. Izabelko, czy w tych czasach "normalny" to "z" telefonem, czy "bez"? Póki co Oleś próbował bawić się w Pokemony, bo jego najlepsi koledzy wpadli w sidła i ciągle ich widuję z telefonami... (na szczęście obaj są bardzo dobrymi uczniami). Olek też spróbował, ale powiedział, że to nie dla niego (chwała Bogu!). W domu ogląda na Ipadzie futbol - różny - mecze, filmiki, triki, buty piłkarskie, gra w fifę i to w zasadzie jego jedyna pasja. Czasem gra w jakąś inną, jedną grę na komputerze i na razie to wszystko. Aha - lubi też czytać książki ;-). Wszystko to bardzo mnie cieszy, ale naprawdę nie dam sobie ręki uciąć, że jak pisze Kalinka - w wieku nastoletnim i on wpadnie w sidła snapów, czatów, fejsów i takich tam. Ale trudno - zmierzymy się i z tym.

      Usuń
    4. Normalnych miałam na myśli nieuzaleznionych od gadżetów i technologii.

      Usuń
    5. No, na razie nie mogę narzekać, ale jak powtarzam - nigdy nie mów nigdy... ;-)

      Usuń
  3. Co za terror. ale ja nie mam gier w telefonie, nie rozumiem problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terror pewnie jest odpowiedzią na to, że telefony były w użyciu podczas lekcji. Ale zakaz używania telefonów jest już chyba powszechy w większości, jeśli nie we wszystkich szkołach tutaj.

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...