sobota, 25 stycznia 2014

Stina Wirsén "Kto jest samotny?"

Autor: Stina Wirsén
Tytuł: "Kto jest samotny?"
Przekład: Magda Cedro
Ilustracje: Stina Wirsén
Wydawnictwo: Stentor
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 28
Wiek dziecka: od 0 do 7 lat



Oto prezent od Magdy, który przyszedł do nas wraz z niezwykłą zakładką zdobytą za udział i wypełnienie zasad wyzwania "Odnajdź w sobie dziecko", trwającego cały zeszły rok!

Jak napisała ofiarodawczyni, książeczka jest kontrowersyjna. A ja dodam: ale bardzo ciekawa, i po przeczytaniu stała się "moją ukochaną" książeczką, jak ją określił, Mały O.

Dlaczego? Bowiem ma bardzo dziecięce obrazki. W dorosłym pojmowianiu ilustracji, jakie chciałoby się widzieć w książeczce dla dzieci, są one brzydkie. Ale oto proszę mój młodszy synek ukochał ją sobie... Co w niej takiego jest? Chyba to, że misia, głównego bohatera, mógłby w zasadzie narysować przeciętny czterolatek. Ale autorem ilustracji w tej książeczce jest dorosła osoba. To Stina Wirsén (ur. 1968), utytułowana szwedzka ilustratorka, graficzka i autorka książeczek dla dzieci.

"Kto jest samotny?" pochodzi z serii opatrzonej tytułem "Edukacja emocjonalna". Szwecja, a właściwie kraje skandynawskie, znane są ze swojego sposobu wychowania dzieci opartego na, z jednej strony uważnym, a z drugiej pełnym poszanowania, podejściu do uczuć i emocji przez dzieci wyrażanych (więcej o tym w innym poście już wkrótce). Po jej przeczytaniu zapytałam dzieci czy wiedzą, o co chodzi w tym opowiadaniu... Treść wymagała wyjaśnienia.

Miś ma ochotę na zabawę, ale jego znajomi - ptak i królik - nie mogą się z nim pobawić. Ptak nie może, bo wybiera się do babci, a królik nie chce bo ma innych kolegów, a w dodatku nie pozwala misiowi przyjść do siebie. Miś próbuje umówić się jeszcze przez telefon z kotem, ale nikt nie odbiera - kota nie ma w domu. Próbuje jeszcze raz poprosić królika, a gdy ten odmawia, miś postanawia pobawić się sam. Bierze kredki i rysuje. Początkowo mu nie wychodzi i jest zły, ale potem idzie mu coraz lepiej. Miś jest tak zaabsorbowany tym zajęciem, że gdy przychodzi do niego kot z piłką, odmawia wspólnej zabawy. Nie chce, ponieważ sam ze sobą świetnie się bawi.

Proste, ale jakie mądre. Każdy ma prawo do tego, żeby być samotnym jeśli się z tą samotnością czuje dobrze. Czy to dorosły, czy dziecko...
Coś czuję, że zajrzę do innych książeczek z tej serii, których autorką jest Stina Wirsén.


Przeczytane w ramach wyzwań:

- "Odnajdź w sobie dziecko" - edycja 2014 na blogu Moje czytanie Magdalenardo,

- "W 200 książek dookoła świata" na blogu Zapiski spod poduszki - kraj autora: Szwecja.
Daliśmy susa przez Morze Bałtyckie. Gdzie by tu dalej pobuszować...?


6 komentarzy:

  1. bardzo często jestem takim misiem ;)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dokładnie dzisiaj. Siedzę sobie na górze, przyszywam łaty na kolanach, stukam w klawiaturę i jest mi tak najlepiej...
      Z wzajemnością.

      Usuń
  2. Czytałam ją, całkiem ciekawa publikacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tą książeczkę :) I kocham jej ilustracje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że można je kochać albo nienawidzieć? Ja też je pokochałam :)

      Usuń
  4. Wiedziałam, że książeczka znajdzie wiernego czytelnika :)
    Ja kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy byłam zszokowana ilustracjami.
    Skonsultowałam się z koleżanką, która miała podobne odczucia aż pokazała ją swojemu synkowi... jego entuzjazm i radość otworzyły nam oczy i pozwoliły spojrzeć na tę pozycję z innej perspektywy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...