sobota, 19 marca 2016

Syzyfowa kulka

Dobrze, że zaświeciło słońce, bo ponura pogoda od rana powoduje, że życie dogina do ziemi jeszcze bardziej.
Czuję się jak Syzyf toczący mozolnie swoją kulkę ... gnoju. Ledwo zaczęło być widać, że dobijamy do końca, a tu, łup pierdut i znów się usrało. Tak jakby na zakończenie sezonu - za tydzień święta, kwiecień i powinno być już raczej z górki - ale nie. I sru.

Przedszkole i szkoła zdążyły od zakończenia ferii dwukrotnie przepasażować wirusy i bakterie. I na koniec trafiło na Większego. Od czwartku obserwujemy uważnie termometr. To kiepska rozrywka po tygodniu siedzenia w domu z Małym, który też z przytupem otworzył przedostatni tydzień do świąt... Małego gorączka z kaszlem zaoowocowała tym razem antybiotykiem. Dziś minęła połowa kuracji. A tymczasem drugi zdechlak w domu.

I jak tu czuć się normalnie? Skrzydełka opadają, a kulka stacza się znów na samo dno.
Stąd nie bardzo mam ochotę cokolwiek pisać i czytać.

I wiecie, w sumie: "Whoże zabronoje"


9 komentarzy:

  1. Mnóstwo znajomych (i dzieci i dorosłych) teraz choruje... Może stan ni-to-zimy ni-to-wiosny sprzyja bakcylom...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam świadomość Kalino co się dzieje... Ale to marne "pocieszenie".
      Niemniej posyłam Ci uśmiech :-)

      Usuń
  2. Trzymaj się, trzymaj głowę do góry, choćby dwoma rękami. Wszystko kiedyś się kończy. Cmok!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Moniu, masz rację. Ale dobijanie zewnętrzne dobija ostatecznie.
      Cmok - aseptyczny :-D

      Usuń
  3. Współczujki, zdrowiejcie - nie chorujcie. Matko, ileż to matka musi się naprzeżywać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczujki, zdrowiejcie - nie chorujcie. Matko, ileż to matka musi się naprzeżywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko, jesteś kochana!
      Niby nic, niby tylko takie chorowanie, ale czasem obcina skrzydełka dokumentnie...

      Usuń
  5. Uszy do góry! Wiosna przyszła będzie lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest już lepiej Sylwio. Wiosna słabo wchodzi w pole widzenia, ale będzie lepiej. Dziękuję Ci serdecznie za pocieszenie :-)*

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...