czwartek, 10 kwietnia 2014

Agnieszka Stelmaszyk "Gdzie jest Kunegunda?"

Autor: Agnieszka Stelmaszyk
Tytuł: "Gdzie jest Kunegunda?"
Ilustracje: Marek Nawrocki
Wydawnictwo: Book House
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 48
Wiek dziecka: 8-12 lat




zdjęcie pochodzi ze strony wydawnictwa
  Cytat z tyłu książki:
"Kuchnia polowa! Namioty! Latryna! ach, no i te rzmarzone oczy Kunegundy! Czy istnieje coś piękniejszego niż obóz harcerski na łonie natury! Ptaki śpiewają, drzewa szumią... zaraz, zaraz! A właściwie to gdzie jest Kunegunda?! Ups! Chyba się zgubiliśmy!"

Ta niewielka objętościowa książeczka, napisana dużym drukiem i bogato ilustrowana kolorowymi, dużymi rysunkami jest przeznaczona do samodzielnego czytania. Pochodzi z serii "Już czytam!". Ale mój prawie siedmiolatek na razie czyta głównie zestawienia wyników kolejnych kolejek T-Mobile Ekstraklasy. Czasem sięgnie po jakiś inny tekst, który go zaintryguje, ale samodzielne czytanie większych pozycji jeszcze przed nami. Zatem lektura "Kunegundy" przebiegła w ramach wieczornego czytania przed spaniem.

Szczerze? Książeczka długo leżała na półce, bo zawsze spoglądając na jej tytuł myślałam "to o dziewczynach, chyba bardziej dla dziewczyn". Ale nastąpił ów dzień, znaczy wieczór, i ułożeni w łóżku przystąpiliśmy do odczytywania.

I co? Niespodzianka, że hoho. Może z racji sentymentalnej faktycznie można ją bardziej polecić dziewczynom, a dlaczego? Jest tam lato, obóz harcerski, przystojny długowłosy druh grający na gitarze...
Same atrakcje dla dorastających dziewczynek, wiem bo sama nią byłam ;)  Ale książeczka jest też po prostu śmieszna i opisuje przygody dość młodych harcerzy (powiedziałabym raczej że zuchów), nie tylko dziewczyn.

A kim jest Kunegunda? Zachęcam do przeczytania :)



Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Odnajdź w sobie dziecko" na blogu "Moje czytanie" Magdalenardo.

5 komentarzy:

  1. pewnie bardzo by mi się podobała ta książeczka, gdyż przecież byłam harcerką, a nawet druhną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam harcerstwo w swoim CV ;)
      I wyobraź sobie, że na jeden jedyny poważny obóz harcerski nie zabrałam mundurku. Wtedy nic się tym nie przejęłam, ale dziś w nocy jak sobie to przypomniałam to ze wstydu spać nie mogłam... ;)

      Usuń
    2. oh, jak ja lubiłam mój mundur! jeszcze gdzieś go mam :)

      Usuń
  2. Ale zabawna publikacja :) Może kiedyś poczytam mojej małej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Heh, harcerką nigdy nie byłam, ale sama robiłam sobie różne wyprawy i testy sprawnościowe. Domyślam się, że na takim obozie musiało się wiele dziać :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...