czwartek, 6 sierpnia 2015

Odpowiednie dać rzeczy słowo


Wczoraj przy okazji relacji z pogrzebu Jana Kulczyka śledziliśmy w różnych mediach na bieżąco przebieg uroczystości.
Włączone mamy Radio Z., które po godzinie 14:00 dało dosłownie czadu.

Prowadzący audycję połączył się z dziennikarką na miejscu w Poznaniu i zapytał tymi słowy
(tu używam imienia wymyślonego bowiem nie zapamiętałam jak brzmiało prawdziwe):

- Justyna, jak było na pogrzebie?!


Dzisiaj, przy okazji zaprzysiężenia nowego prezydenta usłyszeliśmy kolejny dziennikarski popis słowny:
- Powiedz, kto zameldował się na mszy.



Przy temperaturach jakie aktualnie mamy, niewielki ten zbiorek aforyzmów wywołał wśród nas dwie minuty smutnego rezygnacyjnego śmiechu...

 

4 komentarze:

  1. Troszkę mnie to ominęło z powodu smażenia się nad jeziorem ale...sama transmisja pogrzebu jest dla mnie śmieszna...jak tam na pogrzebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polinko, transmisji samego porzebu chyba nigdzie nie było, nie wiem, widziałam tylko urywki jakichś przemówień w internecie. A na pogrzebie jak mogło być...
      Fajnie?
      ...

      Usuń
    2. Jest stare, bardzo przydatne określenie, które niestety coraz częściej przypomina mi się, gdy słucham młodych dziennikarzy: niestosownie. Zachowują się niestosownie, mówią niestosownym językiem, zadają niestosowne pytania, ubrani są niestosownie...

      Usuń
    3. Co robić... co robić...

      Usuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...