Mały O. przyniósł z przedszkola orzecha włoskiego.
Próbował rozłupać go nożem. Na szczęście sięgnął po narzędzie w mojej obecności, więc poszukałam w szufladzie dziadka do orzechów i pokazałam jak to się robi.
Prawie mu się udało, ale musiałam dokończyć dzieła. I kiedy łupina rozpadła się na kawałeczki, zobaczył jak wygląda środek:
- A ja myślałem, że w środku jest flaga włoska.
**********************************************
W pakiecie z orzechem przyniósł też wirusa.
Choć w zasadzie tej "atrakcji" wyczekiwałam w pogotowiu z miską pod łóżkiem już od nocy z piątku na sobotę. Pierwszy sygnał dał wtedy Większy K.
Okazuje się jednak, że nie mamy ekskluzywnej mutacji. Rezerwuar znajduje się również w placówce. Dzisiaj zatem świętujemy Mamine urodzinki w domciu. Taka sytuacja. ;-)
Próbował rozłupać go nożem. Na szczęście sięgnął po narzędzie w mojej obecności, więc poszukałam w szufladzie dziadka do orzechów i pokazałam jak to się robi.
Prawie mu się udało, ale musiałam dokończyć dzieła. I kiedy łupina rozpadła się na kawałeczki, zobaczył jak wygląda środek:
- A ja myślałem, że w środku jest flaga włoska.
**********************************************
W pakiecie z orzechem przyniósł też wirusa.
Choć w zasadzie tej "atrakcji" wyczekiwałam w pogotowiu z miską pod łóżkiem już od nocy z piątku na sobotę. Pierwszy sygnał dał wtedy Większy K.
Okazuje się jednak, że nie mamy ekskluzywnej mutacji. Rezerwuar znajduje się również w placówce. Dzisiaj zatem świętujemy Mamine urodzinki w domciu. Taka sytuacja. ;-)
Ha ha, no albo spaghetti, albo pizza ;-).
OdpowiedzUsuńA Mama Izabelka to jeszcze Waga, czy już Scorpio? No i sto lat, sto lat! Duuuużo zdrowia! I uśmiechu i chęci do życia :-).
Mama Izabelka to waga. Dziękuję Amisho serdecznie za życzenia, chęć do życia nie opuszcza, troszkę gorzej ze zdrowiem, ale uśmiech dopisuje :-))))
UsuńW takim razie ..... wszystkiego najlepszego na te Mamine Urodzinki!!! Usciski
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Ino, całuję i odściskuję Cię najmocniej jak potrafię. ;-)))
Usuń:D Wiele szczęścia, bez wirusów! Buziaki! :)))))
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Psie, szczęście się przyda, a wirusy niech spożytkują wirusolodzy ;-))
UsuńŻyczę Ci duuużo zdrowia i oby wirus opuścił Was raz na zawsze ;-)
OdpowiedzUsuńKalino, życzenia zdrowia zawsze na czasie :-D Dziękuję serdecznie!
UsuńWirus opuścił nas wczoraj między 18 a 19 wraz z ostatnim rzygankiem Małego. Skarżył się na straszne bóle w dole brzucha po południu, ale od tego momentu jak ręką odjął. Magia, mówię Ci ;-P
My mamy od wczoraj innego wirusa... Wersja nosowo-oczna :-(
UsuńO matko, wirusowe zapalenie spojówek?!
UsuńWszystkiego dobrego. Kinder niespodzianka w tym orzechu miała być?:-))
OdpowiedzUsuńMoże i miała być, kto to wie, na pewno byłaby mile widziana :-))
UsuńDzięki Wieprzu, miło mi bardzo. To zaszczyt otrzymać powinszowania od takiej persony jak Ty ;-)