Tuż przed zaśnięciem chciałam jeszcze potwierdzić wersję zdarzeń, którą tu wczoraj Wam opowiedziałam.
Przeprowadziłam więc mały wywiad.
- Oluś, pamiętasz jak Milka zjadła mysz?
- Tak.
- Kto pierwszy zauważył, Ty czy Karolek?
- ... (myśli) Karol. Karol to widział, bo ja poprawiałem coś psy bałwanie.
- Aha.
- A jak wy posliście to Milka bekła.
- ??? Odbiło jej się?
- Tak, bo to była duza mys.
Przeprowadziłam więc mały wywiad.
- Oluś, pamiętasz jak Milka zjadła mysz?
- Tak.
- Kto pierwszy zauważył, Ty czy Karolek?
- ... (myśli) Karol. Karol to widział, bo ja poprawiałem coś psy bałwanie.
- Aha.
- A jak wy posliście to Milka bekła.
- ??? Odbiło jej się?
- Tak, bo to była duza mys.
Kosmopolitka z tej Waszej Milki. Bekanie to wyraz uznania w niektórych kulturach i oznaka, że posiłek smakował :)
OdpowiedzUsuńTak mniemam. :-)
UsuńA co do kosmopolityzmu - może być, bo czasem znika, nie wiedzieć gdzie. A dzisiaj na przykład siedziała na parapecie.
Mam mięszane uczucia :D
OdpowiedzUsuńAle nie jesteś wstrząśnięta? ;-)
UsuńMuszę się głębiej zastanowić :)
Usuń