Mały O. oglądając w łóżku podkładkę na biurko z mapą Europy, nazwami stolic i flagami.
- A Bośnia i Hercegowina jest mniejsza od Kokosowa?
Jako nastolatka myślałam, że jeśli kiedyś będę miała dzieci to chciałabym mieć dwóch synków; kończąc liceum rzuciłam hasło - "Też będę doktorem", a jedząc samotne niedzielne obiady marzyłam o własnym domku i rodzinie. Marzenia się spełniają.
Wczoraj wpadł mi w ręce atlas geograficzny... I depresja gotowa... To dla mnie całkowita obczyzna ;-)
OdpowiedzUsuńAle brzmi znajomo, nieprawdaż? ;-)
UsuńKiedyś się prawie z córką rozwiedliśmy z powodu Kosowa. Ona twierdziła, że jest taki kraj, my z mężem wręcz przeciwnie... Od tego czasu nosimy za nią atlas geograficzny na tacy ;-)
Usuń