W chwilach kiedy miałam czas na myślenie, a nie mam takich chwil wiele w moim życiu, oj nie (hehehe),
nachodziły mnie przemyślenia, że nazwa bloga to jego nomen omen.
A może nawet nomen omen życia autorki - przeprowadzka, na koniec 2012 roku znowu przebłyski zmian i rozpoczynania od początku?
Na pewno nazwała go świadomie. Czy pamięta po co go założyła, jakie przyświeca Jej motto?
Pożegnałam ją słowami:
"Wracaj DaCapo;)"Lubię niejednoznaczność wypowiedzi.
Będę tęskniła za Jej pięknymi zdjęciami, za bezpośrednimi wypowiedziami, za delikatnością, za pomysłowością. Za wyczuciem... Za intuicją.
O tak!
To może jeszcze słowo na wtorek:
Kasia napisała, że rok 2103 będzie rokiem blogerów wydających książki.
- Zimno, a teraz ś.p. Chustka.
Wyczuła w pewnym momencie, że uzależniłam się od Jej pisania. Uzależnienie osłabło, bo technologia nie pozwala, hi hi.
Nie mam szans na dopracowanie wizualne moich pomysłów - nie mam po prostu na to czasu. Nawet jak jestem w domu. Niestety. Spisuję zatem tylko przefiltrowane przez czas i ciążące mi nieustępliwie myśli.
Praca Etatowa ogranicza kreatywność, ale daje poczucie stabilności.
Czego i Tobie Kasiu życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...
(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))