Tytuł: Opowiadania dla przedszkolaków
Ilustracje: Iwona Cała
Wydawnictwo: Bis (2003)
Rok wydania: 2010 - wydanie III
Stron: 104
Wiek: 3-7 lat
Zdjęcie okładki pochodzi ze strony wydawnictwa [tu].
Kto pamięta jeszcze stary Dworzec Centralny w Warszawie?
Eeeee, chyba za szybko zadaję to pytanie....
Jego atmosfera pozostała jeszcze w tej części podziemi, które prowadzą w stronę hotelu Mariott.
Pytam, bo po imponującym remoncie najbardziej mi żal księgarni na wprost peronu 3. Tam najczęściej zaglądało się tuż przed odjazdem pociągu i kupowało książeczki dla pociech czekających na powrót mamy czy taty z Warszawy. Kiedy przedostatni raz tam byłam, część dworca była już wyremontowana, ale miałam cichą nadzieję, że po skończeniu remontu księgarnia tu wróci. Widać było, ze ma coraz mniejszą ofertę książek i zbiera się do odejścia. A gdy zakupiwszy parę pozycji w Empiku trafiłam do niej w ostatnich minutach przed zejściem na peron, okazało się, że przepłaciłam :(
Ta książka została zakupiona "w czasach, kiedy taksówkarze opowiadali o planach wyburzenia części naziemnej dworca" :)
"Opowiadania dla przedszkolaków" to zbiór opowiastek, których narratorem jest przedszkolak Tomek. Tomek ma starszą siostrę, Agnieszkę, która maluje paznokcie, ale ukrywa rachunki za telefon pod szafą i jeździ na wakacje razem z rodzicami, co by wskazywało na wiek niekoniecznie dojrzały.
Tomkiem głównie opiekuje się mama, która jest lekarzem i pracuje w szpitalu oraz mieszkająca z rodziną babcia. Tato pracuje dużo i długo, ale też pojawia się w opowiadaniach chłopca. Prawie każde z nich rozpoczyna się słowami "Jak ja nie lubię..." lub "Jak ja lubię..."
Do ulubionych opowiastek Większego K. należą: "Smoki rurowe", "Zły dzień", "Złość". Wymienię tylko te trzy tytuły, bo jak synek rozchorował się dwa i pół tygodnia temu i położyłam go do łóżka, to przeczytaliśmy wszystko, od deski do deski! A właściwie przypomnieliśmy sobie te opowiadania po dość długiej przerwie.
Chyba wszyscy, nawet dorośli, spotkali się ze smokami rurowymi. Dają o sobie znać nieprzyjemnym gulgotaniem i pomrukami, kiedy wypuszcza się wodę z wanny po kąpieli. Tomek próbuje oswoić je po którejś z kąpieli zakończonej pożarciem przez smoka jego klocków lego. Jak to zrobić?
Ha!, a może smok jest głodny i dlatego jest taki straszny? A gdyby tak nakarmić go mlekiem, dżemem truskawkowym i parówkami?
No tak, dorośli nigdy nie zrozumieją dzieci!"Dżem wkładałem łyżeczką, ale najgorzej było z parówkami. Właśnie próbowałem wcisnąć jedną z nich do rury, gdy do łazienki weszła babcia."
Zły dzień Tomka jest wtedy, gdy rano budzi się w złym humorze (oj, takie dni też się przedszkolakom zdarzają!), pada deszcz, mama pogania, na mleku jest kożuch, a na obiad zupa jarzynowa. Czy to nie przypomina Wam Waszego dzieciństwa? Tym razem zły dzień Tomka to także zły dzień jego rodziców, bo popsuł im się samochód. Chcą się go jak najszybciej pozbyć. I taką rozmowę mamy i taty podsłuchuje Tomek myśląc, że mówią o nim. Czym się kończy ta pomyłka?
"- To znaczy, że nie mówiliście o mnie?! Naprawdę?! I będziemy mieli nowe auto?! Hura! - wykrzyknąłem. - A jakie auto podobałoby Ci się najbardziej? - zapytał tata, który właśnie wszedł do pokoju. - Duże! Czerwone! Najlepiej koparka - rozmarzyłem się.""Opowiadania dla przedszkolaków" to pierwsza z trzech książek przedstawiających historyjki z życia Tomka. Dwie kolejne to" Opowiadania z piaskownicy" i "Piegowate opowiadania". Te niedługie historie pełne humoru i przedstawiające świat widziany oczami chłopca, niosą ze sobą duży ładunek terapeutyczny, przybliżają emocje małych osób w wieku przedszkolnym, oswajają ich strachy, złe nastroje, ale uczą też co zrobić, gdy przypadkiem w sklepie zniknie z oczu mama.
Przeczytane w ramach wyzwania czytelniczego "Odnajdź z sobie dziecko".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...
(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))