poniedziałek, 18 lutego 2013

W poszukiwaniu wiosny

W sobotę przed południem Karolki wyruszyły na poszukiwanie wiosny.

Karolki poszły do swojego ulubionego lasku; tam powinny być jakieś ślady!

Szukali, szukali... aż znaleźli nieśmiałe oznaki nadchodzącej nowej pory: to czerwone, młode listki w trawie: 

Niestety, za dużo tych śladów nie było, więc Karolki wolały pobawić się w chowanego:


 To ich ulubiona zabawa w tym lasku. Latem nie jest taka komfortowa, bo sosenkowe igły kłują w gołe rączki.

Tymczasem poszukiwaniem wiosny zajęła się mama Karolków. Oto co znalazła:


I dobitny dowód na budzenie się nowego życia w "naszym lasku" - ten dowód znamy z poprzedniego przedwiośnia:


Na koniec Większy K. zatrzymał się i długo nie chciał dołączyć do początku wycieczki. Stał i patrzył, bo jak stwierdził:
Tam jest taki ładny widok...


Porównując nasze ślady wiosny, ze śladami NorthernSky, można by pomyśleć, że mieszkamy za kołem podbiegunowym. Jakaś ta przyroda taka porostowa i rachityczna... tylko reniferów brakuje...
Ale jak przypomnę sobie, co robiłam dokładnie 10 lat temu, a mianowicie wyleciałam do Londynu dwumiesięczny secondement, to pamiętam, że już na początku lutego idąc rano do pracy mijałyśmy przydomowe ogródki z kwitnącymi krokusami. I to było niesamowite, bo w tym czasie w Polsce przywaliło 20 stopni poniżej zera.

2 komentarze:

  1. Powiem Ci, że obecna wiosna nijak ma się do zeszłorocznej. Ale czuję, że już zaraz, za chwileczkę...Wrzucę marynarkę, balerinki, pochowam szaliki i rozpocznie się odliczanie do cudnego, polskiego lata;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy dobrze rozumiem, że na lato zawijacie do Polski?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...