To Większy K. przy śniadaniu.
W poniedziałkowe popołudnie bawiący się Mały O. nagle zaintonował:
"A pokój, a pokój..."Opadły nam z Tatą Obe szczęki. Mały ma niezłą pamięć.
Ale co się dziwić dzieciom, w końcu mamy śnieg na święta. Nieważne jakie ;)
Jako nastolatka myślałam, że jeśli kiedyś będę miała dzieci to chciałabym mieć dwóch synków; kończąc liceum rzuciłam hasło - "Też będę doktorem", a jedząc samotne niedzielne obiady marzyłam o własnym domku i rodzinie. Marzenia się spełniają.
"A pokój, a pokój..."Opadły nam z Tatą Obe szczęki. Mały ma niezłą pamięć.
:))
OdpowiedzUsuń