Pogoda nas nie rozpieszcza. Dzisiaj wyciągnęłam Karolki na spacerek (tak gdzieś z pięć kilometrów), uzbrojemi co prawda w płaszcze przeciwdeszczowe, ale niech ktoś mi powie czemu tym małym wędrowcom nie założyłam gumiaków???
Na plaży pustki, równy ale drobny deszcz w plecy, zachodni wiatr przesypujący ziarna piasku i my.
Byli jacyś desperaci - za parawanem, pod parasolem, na materacu, pod śpiworem, ale czemu to miało służyć, nie wiem...
A dzień żegnał się z nami takim zachodem słońca (widok z okna pokoju):
Na plaży pustki, równy ale drobny deszcz w plecy, zachodni wiatr przesypujący ziarna piasku i my.
Byli jacyś desperaci - za parawanem, pod parasolem, na materacu, pod śpiworem, ale czemu to miało służyć, nie wiem...
W dupki dostaliśmy na ostatnich 300 metrach przed domem, rozpadało się na dobre i wróciliśmy jak zmokłe kury...
Z tego wszystkiego, to najciekawsze są moje obserwacje dotyczące starych odmian róż, które spotykamy w przeddomowych ogródkach, mniej lub bardziej zaniedbanych. Dzisiaj natrafiłam na taką odmianę:
A dzień żegnał się z nami takim zachodem słońca (widok z okna pokoju):
Jutro też ma padać. Ble ;P
Wiesz, ja lubię morze deszczowe i wietrznie. Ja jeździłam nad morze zimą (i nadal to robię, bo teraz mam dużo bliżej niż kiedyś). Zapach morza obezwładnia i onieśmiela :) Wtedy widać dopiero, jak groźne jest morze, jak gwałtowne i jak piękne! :) Wiem, że jak się jedzie na urlop w letnie miesiące to się jednak marzy o słoneczku i ciepełku, więc mam nadzieję, że tego słońca Wam przybędzie :))) Buziaki! :)
OdpowiedzUsuńMi osobiście taka pogoda nie przeszkadza, ale kiedy zaczynają się problemy z ilością ciepłych lub czystych rzeczy dla dzieci, to zaczynam się niepokoić. W końcu ile można zabierać ze sobą ubrań??
UsuńAle dzisiaj było już nieźle. Mimo zapowiedzi deszczu, słońce się utrzymało i dzięki temu nawet pranie wyschło. Bądź naszym dobrym duszkiem wakacyjnym, Edyto :))))) ;)
Biedne Karolki... Bez gumaków. Ech matko!
OdpowiedzUsuńNo ech!
UsuńNa szczęście mocno nie zmokły, a po powrocie do domu wymoczyły sobie nóżki w misce z ciepłą wodą. A gumiaki są, przydadzą się do brodzenia po wodzie :)