Wcześniejsze zdjęcia były zrobione nieco starszej (w sensie rozkwitu) róży.
A tak wyglądają jej barwy zanim zacznie przekwitać:
Jako nastolatka myślałam, że jeśli kiedyś będę miała dzieci to chciałabym mieć dwóch synków; kończąc liceum rzuciłam hasło - "Też będę doktorem", a jedząc samotne niedzielne obiady marzyłam o własnym domku i rodzinie. Marzenia się spełniają.
Piękna piwoniowa róża! Może jakieś rosarium blogowe? Z chęcią pooglądam sobie te odmiany, chociaż nie jestem rozafilką :) Róże tak krótko żyją!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł Moniu:) i tak mam bloga niszowego ;) więc co szkodzi powrzucać trochę różanych fotek ? Szkoda, że zapachu nie mogę dołączyć :))
UsuńPieknosci!!! Kocham kwiaty, ktore sie "przebarwiaja".
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Piękna róża o wspaniałym, wyjątkowo rzadko spotykanym (chyba, że ja nie miałam jeszcze tej przyjemności) kolorze :)
OdpowiedzUsuń